Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#62328

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Wynajmujesz od kogoś mieszkanie - płacisz rachunki, utrzymujesz czystość, nie demolujesz chaty - jest ok.

A jak nie płacisz to, zgodnie z umową, dostajesz wypowiedzenie i wypad. Nie, żeby dług przepadał - i tak trzeba będzie uregulować zaległości, oczywista oczywistość. Zrozumiałe jest też, że czasem noga się poślizgnie, w życiu nie idzie, różnie jest. Strata pracy, wielkie, nieoczekiwane wydatki, wiadomo. Jak jesteś uczciwy to i dogadać się można co do spłaty. I jak jesteś uczciwy to temat załatwisz po ludzku i bez marudzenia.

A jak uczciwy nie jesteś, to co robisz? A na przykład, po 4 miesiącach wielkich kłótni z właścicielem lokalu (mimo ewidentnego nawalenia jeszcze trzeba naubliżać, a co), łaskawie zgodzić się wynieść, dogadać termin zdania kluczy i mieszkania, i dzień przed planowanym spotkaniem cichaczem się wynieść.

Należy jeszcze zostawić odkręconą wodę w kuchni i łazience. Światła nie udało się zostawić włączonego, bo parę dni wcześniej licznik został zdjęty...

A klucze? Raczej właścicielowi nie będą potrzebne, zwłaszcza że wkładki zostały zmienione. Dopiero po wyłamaniu zamków, dwa dni później, sąsiadka coś wspomniała, że "tamci" wrzucali jakieś klucze do kratki ściekowej przy bloku.

Racja. Faktycznie, znalazły się.

Skomentuj (12) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 662 (698)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…