zarchiwizowany
Skomentuj
(15)
Pobierz ten tekst w formie obrazka
W piątek byłam odwiedzić koleżankę w szpitalu.
Aby dostać się na oddział,trzeba pokonać izbę przyjęć(remont chodnika i schodów przy wejściu głównym).
Idąc słyszę [P]ielęgniarkę, i jej "rozmowę" z [D]ziewczyną,która krzyczy że rodzi.
P:Czemu się tak drzesz?!Zaraz przyjdzie lekarz!
D:Błagam Panią!Niech Pani go pośpieszy,ja zaraz tu urodzę.
P:To się nie możesz się powstrzymać, i czekać na lekarza?!
Dziewczę zgłupiało.Na szczęście lekarz przyszedł,krzycząc na Pielęgniarkę,dlaczego nie powiedziała mu o tym ,że Dziewczę rodzi.Reszty już nie słyszałam :)
Jakoś nie dziwi mnie to,że niektóre Panie w stanie błogosławionym korzystają z prywatnych klinik.
Aby dostać się na oddział,trzeba pokonać izbę przyjęć(remont chodnika i schodów przy wejściu głównym).
Idąc słyszę [P]ielęgniarkę, i jej "rozmowę" z [D]ziewczyną,która krzyczy że rodzi.
P:Czemu się tak drzesz?!Zaraz przyjdzie lekarz!
D:Błagam Panią!Niech Pani go pośpieszy,ja zaraz tu urodzę.
P:To się nie możesz się powstrzymać, i czekać na lekarza?!
Dziewczę zgłupiało.Na szczęście lekarz przyszedł,krzycząc na Pielęgniarkę,dlaczego nie powiedziała mu o tym ,że Dziewczę rodzi.Reszty już nie słyszałam :)
Jakoś nie dziwi mnie to,że niektóre Panie w stanie błogosławionym korzystają z prywatnych klinik.
słuzba_zdrowia
Ocena:
225
(339)
Komentarze