zarchiwizowany
Skomentuj
(40)
Pobierz ten tekst w formie obrazka
Poszłam na dzień próbny/szkolenie do pewnego hotelu na recepcję. Zostałam zaakceptowana, poproszono mnie o przyjście na noc w piątek. Dziś(czwartek)dostałam telefon od managera - czy przyjdę. Odpowiadam, że nie ustaliliśmy ani konkretnej stawki ani formy umowy. Odpowiedź, że praca bez umowy, na czarno. OK, rozumiem, nie chcą płacić zusów. Wobec tego proszę o dniówkę, zapłata po skończonej zmianie za godziny, ja też nie mam ochoty w razie czego robić miesiąc charytatywnie. Odmawiają i proponują umowę o dzieło.
Już biegnę dojeżdżać 25 km w jedną stronę i wracać, np po nocce samochodem bez ubezpieczenia zdrowotnego.
Czy ja naprawdę chcę za wiele?
Edit: nie dopisałam istotnej rzeczy - pracując stricte na czarno miałabym nadal ubezpieczenie w pośredniaku. nie mówię, że to fair, ale chciałabym zarobić. A mając jakąkolwiek umowę musiałabym się wyrejestrować, bo są potem kary.
Już biegnę dojeżdżać 25 km w jedną stronę i wracać, np po nocce samochodem bez ubezpieczenia zdrowotnego.
Czy ja naprawdę chcę za wiele?
Edit: nie dopisałam istotnej rzeczy - pracując stricte na czarno miałabym nadal ubezpieczenie w pośredniaku. nie mówię, że to fair, ale chciałabym zarobić. A mając jakąkolwiek umowę musiałabym się wyrejestrować, bo są potem kary.
Ocena:
126
(262)
Komentarze