Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#62863

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Historie autobusowe ;)

1) jadę autobusem do centrum. Na końcu siedzi 3 chłopaków tak na oko 1liceum/3gim. Muzyka z telefonu na ful i przy okazji chłopak chwali się tym telefonem, ojciec kupił mu za grubą kase, a muzyka dalej leci i wkurza innych... zanim zdążyłem zareagować, kierowca zachamował nagle i telefon wypadł z ręki, przleciał przez pół autobusu. Kierowca otwiera drzwi i ktoś niechcący kopnął ten telefon że wyleciał za drzwi. Oczywiście właściciel w płacz, że telefonu znaleźć nie może. Mineły z 2-3minuty i kierowca ogłasza, że rusza.. to ja chłopakowi pokazałem(palcem) gdzie leży telefon oni wybiegli a autobus ruszył... byli zdziwini, że autobus ruszył bez nich. No cóż mieli potem do najbliższego przystanku jakieś 5 kilometrów piechotą więc mogli do woli słuchać muzyki nie przeszkadzając nikomu- bo autobus zatrzymał się na trasie gdzie w okolicy są hale budownicze, opuszczone budynki, i tym podobne.

2)Wracam nocnym autobusem z centrum na obrzeża miasta. Obok drzwi stoi kobieta tak na oko 20 lat. Mijamy przystanek na żądanie, kobieta w krzyk:
(Ona)- Może by się pan ku**a zatrzymał na przystanku!
(Kierowca)- To się ku**a wciska guzik stop przed przystankiem na żądanie!
Kierowca się zatrzymał owszem ale jakieś 0,5 kilometra dalej specjalnie dla niej. Oczywiście ona jeszcze kierowce zbluzgała i krzyczała, że skarge napisze.

3) Kolejny raz wracam nocnym(to było 2 tygodnie temu w weekend)
Wracałem z pubu ze spotkania ze znajomymi. Sporo ludzi wracało z jakiś imprez w klubach. Dziewczyna sttojąca obok mnie źle się poczuła, proponuje jej koledze by ustąpił jej miejsca siedzącego ale on nie bo nie. Dziewczynie się troche odbiło i jakaś tam mała część zawartości żołądka się zwróciła mu na głowe... i od razu lepiej jej się zrobiło, pare osób się zaśmiało pod nosem inni skrzywili twarze z obrzydzenia.

4) Starsze osoby w autobusach kto ich nie zna niech się strzeże ;)

Stoję w tramwaju na przystanku i przez otwarte dzrwi widzę, jak babcia biegnie... to nie był truchcik ani szybki marsz tylko naprawdę szybki bieg z laską trzymaną w jednej dłoni. Przebiegła dwa przejścia przez ulicę na czerwonych światłach i dobiegła( Noe kierowca nie klaskał ;) ) Tramwaj był zapełniony tak, że aż cieżko było się poruszaća nasza starsza pani co robi? Toruje sobię drogę tą laską szukając wygodnego miejsca dla siebie... Dotarła do mnie i widzę, że pyrga mnie tą laską(?)
(Starsza pani)- Może byś mi ustąpił miejsca?!
Jakby kubeł zimnej wody spadł na mnie, ja sam stoję w miejscu niby dobrym ale nie miałem gdzie się ruszyć. Dalej byłem w szoku myślałem, że się przesłyszałem, że to jakieś zwidy i nic nie zrobiłem ale czuje i widzę jak mnie to babsko nachalnie pyrga tą laską i ponawia pytanie swoje tylko groźniej... już mi żyłka robiła się na czole ,ludzie obok patrzyli i czekali co zrobię. Najpierw mówię jej grzecznie abu przestała i, że nie dam jej tego miejsca(stojącego) jak bym siedział to bym ustąpił jak najbardziej, ale nie w tym przypadku. Babince to się nie spodobało, zrobiła groźną mine i podniesionym głosem żądała mojego miejsca i jeszcze mocniej pyrgała mnie tą laską w tors. No więc tak 3 wdechy, po każdym policzyłem do pięciu... złapałem za drugi koniec laski i w kilku naszych pięknych polskich wugaryzmach:
(Ja)- Niech pani teraz posłucha, jesze raz dotknie mnie pani tym ku**a pie*****nym kijkiem to z pewnością wyp*****le go za drzwi na przystanku... skoro dobiegła pani do tramwaju w trymiga to w trymiga poleci za laską! ( jak babinka wsiadła na przystanku to motorniczy ruszył od razu i akurat dojechaliśmy na przystanek). Gdy się wycofywała jak pies z spodkulonym ogonem to groziła mi jescze Bogiem, ale jako nie wierzący olałem to.

Jest sporo historii takich, wielu z was przeżyło nawet lepsze i ciekawsze. Jak moje się spodobają to wrzuce jeszcze inne ;).

komunikacja_miejska

Skomentuj Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: -9 (33)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…