Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#63735

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Pracuję jako barmanka, a od niedawna także kierowniczka w knajpie w Niemczech. Oprócz mnie mamy dwie inne barmanki, z czego jedną z nich, gdyby to była moja decyzja, wywaliłabym od razu.

Dziewczyna została przyjęta jeszcze za dawnej kierowniczki i do teraz (czyli ok.5 miesięcy pracy) pracuje tak jakby ledwo co zaczęła.

1. Sprzątanie.

Knajpa jest mała i nie ma w niej dużo sprzątania, dlatego robią to barmanki. Określone zadania dla zmiany porannej i dla zmiany nocnej. Ale moment, co? Jakie sprzątanie? Ona jest za dobra do mycia kibla, czy nawet przetarcia baru. Przecież następna zmiana to zrobi. Tolerowałam to przez jakiś czas, bo zawsze twierdziła, że zapomniała, że ciężka zmiana i już nie miała siły, że środek do czyszczenia się skończył itd. Niestety, nie dało się już w pewnym momencie ukryć, że robi to specjalnie, bo po prostu uważa, że ja i druga barmanka zrobimy to za nią na następnej zmianie. Opieprzyłam ją. Obraziła się, ale wzięła nieco do roboty.

2. Zmienianie beczek.

Wiadomo, od czasu do czasu beczka się kończy, trzeba zmienić. Nie jest to najprzyjemniejsza i najlżejsza rzecz, ale da się to zrobić, choć jako kobieta można się przy tym nieźle spocić. Zmienianie beczki zdecydowanie przewyższało możliwości naszej koleżanki. Wiecie jakie genialne rozwiązanie znalazła? Dawała klucze do piwnicy (gdzie były beczki i wszystkie butelki z napojami) któremuś z gości, aby za nią to zrobił. Dowiedziałam się o tym od stałego klienta i mojego dobrego kolegi, którego nasza gwiazda również próbowała wysłać do piwnicy, aby zmienił beczkę. Czy któryś z klientów coś wyniósł przy okazji zmiany beczki - nie wiemy, gdyby wyniósł dużą ilość typu cała skrzynka piwa, pewnie byśmy zauważyli, ale braku 3-4 butelek piwa czy jednej mrożonej pizzy nie jesteśmy w stanie się doliczyć. Dziewczyna dostała tym razem tak solidny opi*rdol od szefa, że mimo, że jej nie lubię, to nawet zrobiło mi się jej szkoda :P

3. Plan

Mamy dwie zmiany, poranną i wieczorną. Nasza ulubienica powiedziała, że względu na kurs językowy nie może brać porannych zmian w ciągu tygodnia. No ok, podzielę się nimi z drugą barmanką. Zmian wieczornych w weekendy nie dostawała, bo była zbyt powolna i nie dałaby rady w tak dużym ruchu. Na poranne zmiany w weekend nie chciała przychodzić, bo imprezowała wieczorem poprzedniego dnia. No więc zostało jej niewiele opcji do wyboru. Ze względu na jej małą elastyczność dostawała coraz mniej zmian, a co za tym idzie mniej pieniędzy. Zwróciłam jej więc uwagę, że my z drugą barmanką przychodzimy, kiedy musimy, a nie tak jak ona, kiedy chcemy, czasem rezygnując z imprezy lub urlopu, dlatego mamy więcej zmian i więcej kasy. Oburzyła się! Bo ona ma kurs, chłopaka, znajomych, a my oczywiście jej zdaniem nie mamy nic, więc możemy się dostosować, tak żeby ona sobie przychodziła kiedy chce.

4. Chłopak

No właśnie. Ten chłopak. Siedzący przez całą jej zmianę na barze z grobową miną i patrzący się krzywo na każdego, kto zagadał jego piękność. Dostał od szefa delikatną sugestię, że jego stała obecność w lokalu jest źle odbierana. Przestał przychodzić. Zaczął co 15 minut wydzwaniać do lokalu.

5. Koktajle.

Od niedawna mamy w ofercie nowe drinki, razem ok.100 różnych. Namęczyłam się z układaniem menu, żeby drinki były ciekawe, zróżnicowane, a jednocześnie łatwe, bo żadna z nas nie jest profesjonalną barmanką. Dla dziewczyn przygotowałam instrukcję przygotowania i serwowania każdego drinka. Niemało pracy w to włożyłam, aby knajpa wyróżniła się bogatą ofertą drinków na tle innych lokali w okolicy.

Przychodzi kiedyś sobie i głośno się zastanawia czego by się napił. To podsuwam mu kartę pod nos i dodaje, że polecam coś z naszej nowej oferty drinków i koktajli. Facet uśmiechnął się ironicznie i mówi:

- Taaaa, ja u was tych drinków nie zamawiam, bo mi wasza dziewczyna powiedziała, że wy ich nie umiecie robić?
-??????????
- No tak, byłem ostatnio i chciałem jakieś wymyślnego drinka i poprosiłem, żeby coś poleciła, a ona mi mówi, że zrobi mi coś prostego, bo tych waszych nowych koktajli to nie umie.

Oczywiście z relacji gościa wynikało, że to nikt inny, jak nasza ulubienica. Nerwy mi puściły, bo naprawdę starałam się, żeby drinki były łatwe w przygotowaniu, spisałam wszystko, wystarczy otworzyć instrukcję na odpowiednim drinku wymieszać ze sobą parę składników, a ona nawet na to jest za leniwa!

Tu już z szefem wzięliśmy ją razem na rozmowę i uprzedziliśmy, że jeszcze jeden taki wyskok i po prostu się żegnamy, ja obiecałam pomóc jeśli czegoś nie wie, chętnie wszystko wytłumaczę itd. Reakcja? Obraza, że jak ja śmiem ją przed szefem oczerniać, ona wszystkie wie i nic nie potrzebuje ode mnie nic, najlepiej jakbym się zamknęła i przestała ją pouczać, bo sama nic nie wiem i żadna ze mnie barmanka i w ogóle ona jest ładniejsza, bardziej lubiana i robi tak duży utarg, że może sobie pozwolić na "drobne niedociągnięcia!" Ta bezczelność wcale by mnie nie zdziwiła, gdyby nie fakt, że mówiła to wszystko w obecności szefa, którego ta przemowa doprowadziła do wściekłości. Uświadomił jej, że nie przynosi żadnego utargu i jest jedną z gorszych barmanek, z jaką kiedykolwiek pracował. Łzy stanęły jej w oczach i stwierdziła, że to moja wina, bo ja jej w niczym nie chce pomóc.

No i najlepsze... Miałam mieć urlop do 6.1. W piątek wieczorem dzwoni do mnie szef z pytaniem czy dam radę przyjechać do pracy na sobotę, bo zdarzył się wypadek...

Otóż mamy w ofercie kawę irlandzką, a na tę kawę oczywiście specjalnie szklanki z grubego szkła znoszącego wysoką temperaturę napoju. Nasze szklanki na koktajle mają kształt nieco podobny do szklanek na kawę irlandzką, są nieco wyższe i bez uchwytu.

Ostatnio nasza gwiazda robiła właśnie kawę irlandzką. Pech chciał, że szkło do tego napoju (mamy ledwie 3 tego typu szklanki) było brudne. Zamiast więc szklankę umyć ręcznie (maszynę włączamy dopiero gdy jest pełna) stwierdziła, że szklanka koktajlowa w sumie podobna, więc co jej szkodzi... Niestety, szkło pękło jej w ręce przy nalewaniu kawy. Efektem było poważne poparzenie i rany na rękach. Póki co niezdolna do pracy...

knajpa

Skomentuj (19) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 821 (903)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…