Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#63813

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Historia z dziś :)

Jadę sobie na uczelnię tramwajem z jakże kochanego KZK GOP, tramwaj nowy,ciepły, ludzi sporo ale nie tak,że tłum Cię trzyma - jest gdzie spokojnie stanąć i móc w spokoju posłuchać muzyki.

Niestety,historii tej by tu nie było gdyby nie drobne "ale"...

Przystanek któryś tam z kolei,mniej więcej w połowie drogi do końcowego dla mnie przystanku,wsiadają Panowie Kontrolerzy. Spokojnie wyjmują legitymację oraz bilet i podchodzi do mnie jakże Pan Piekielny Kontroler:

PPK: Bilet i legitymacja - już!
Ja: Proszę bardzo - z moim jakże szyderczym uśmiechem,ponieważ ten Pan nie wiedząc czemu koniecznie przy każdym naszym spotkaniu w komunikacji miejskiej chce wpisać mi mandat za byle drobnostkę co niestety mu się nie udaje :)
PPK: Bilet pogięty, co to ma być ?
Ja: To chyba oczywiste,skoro nie mieści mi się w portfelu to zgiąłem go na pół.
PPK: A wiesz,że mogę Ci wystawić mandat za to,że bilet jest nieczytelny?
Ja: To dziwne, jakoś ja potrafię się doczytać bez problemu (co warto dodać,że bilet ma aż 4 dni) nie jest zniszczony,ani podarty - jest po prostu zgięty więc nie wiem dlaczego robi Pan z tego taki problem?
PPK: No paczcie kur** mądrala się znalazł.
I jak gdyby nic odszedł klnąc sobie pod nosem (widocznie chciał mnie w końcu na czymś złapać) :)

Cóż,może nie jest to jakoś bardzo piekielne ale zdecydowanie uciążliwe czepianie się o takie pierdółki :)

komunikacja_miejska

Skomentuj (14) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 99 (311)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…