zarchiwizowany
Skomentuj
(14)
Pobierz ten tekst w formie obrazka
Historia z dziś :)
Jadę sobie na uczelnię tramwajem z jakże kochanego KZK GOP, tramwaj nowy,ciepły, ludzi sporo ale nie tak,że tłum Cię trzyma - jest gdzie spokojnie stanąć i móc w spokoju posłuchać muzyki.
Niestety,historii tej by tu nie było gdyby nie drobne "ale"...
Przystanek któryś tam z kolei,mniej więcej w połowie drogi do końcowego dla mnie przystanku,wsiadają Panowie Kontrolerzy. Spokojnie wyjmują legitymację oraz bilet i podchodzi do mnie jakże Pan Piekielny Kontroler:
PPK: Bilet i legitymacja - już!
Ja: Proszę bardzo - z moim jakże szyderczym uśmiechem,ponieważ ten Pan nie wiedząc czemu koniecznie przy każdym naszym spotkaniu w komunikacji miejskiej chce wpisać mi mandat za byle drobnostkę co niestety mu się nie udaje :)
PPK: Bilet pogięty, co to ma być ?
Ja: To chyba oczywiste,skoro nie mieści mi się w portfelu to zgiąłem go na pół.
PPK: A wiesz,że mogę Ci wystawić mandat za to,że bilet jest nieczytelny?
Ja: To dziwne, jakoś ja potrafię się doczytać bez problemu (co warto dodać,że bilet ma aż 4 dni) nie jest zniszczony,ani podarty - jest po prostu zgięty więc nie wiem dlaczego robi Pan z tego taki problem?
PPK: No paczcie kur** mądrala się znalazł.
I jak gdyby nic odszedł klnąc sobie pod nosem (widocznie chciał mnie w końcu na czymś złapać) :)
Cóż,może nie jest to jakoś bardzo piekielne ale zdecydowanie uciążliwe czepianie się o takie pierdółki :)
Jadę sobie na uczelnię tramwajem z jakże kochanego KZK GOP, tramwaj nowy,ciepły, ludzi sporo ale nie tak,że tłum Cię trzyma - jest gdzie spokojnie stanąć i móc w spokoju posłuchać muzyki.
Niestety,historii tej by tu nie było gdyby nie drobne "ale"...
Przystanek któryś tam z kolei,mniej więcej w połowie drogi do końcowego dla mnie przystanku,wsiadają Panowie Kontrolerzy. Spokojnie wyjmują legitymację oraz bilet i podchodzi do mnie jakże Pan Piekielny Kontroler:
PPK: Bilet i legitymacja - już!
Ja: Proszę bardzo - z moim jakże szyderczym uśmiechem,ponieważ ten Pan nie wiedząc czemu koniecznie przy każdym naszym spotkaniu w komunikacji miejskiej chce wpisać mi mandat za byle drobnostkę co niestety mu się nie udaje :)
PPK: Bilet pogięty, co to ma być ?
Ja: To chyba oczywiste,skoro nie mieści mi się w portfelu to zgiąłem go na pół.
PPK: A wiesz,że mogę Ci wystawić mandat za to,że bilet jest nieczytelny?
Ja: To dziwne, jakoś ja potrafię się doczytać bez problemu (co warto dodać,że bilet ma aż 4 dni) nie jest zniszczony,ani podarty - jest po prostu zgięty więc nie wiem dlaczego robi Pan z tego taki problem?
PPK: No paczcie kur** mądrala się znalazł.
I jak gdyby nic odszedł klnąc sobie pod nosem (widocznie chciał mnie w końcu na czymś złapać) :)
Cóż,może nie jest to jakoś bardzo piekielne ale zdecydowanie uciążliwe czepianie się o takie pierdółki :)
komunikacja_miejska
Ocena:
99
(311)
Komentarze