Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#63847

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Dentysta.

Pewnej nocy obudziłam się z przeraźliwym bólem zęba, dosłownie chodziłam po ścianach i wyłam jak wilk do księżyca. Przemęczyłam się do rana i biegiem do dentysty.

Pan zrobił zdjęcie, bardzo okrapiane moimi łzami, ledwo otwierałam i zamykałam usta. Stwierdził, że przy zębie leczonym kanałowo i z włóknem szklanym, jest jakieś zapalenie..

Jako, że dentystą nie jestem, pytam się co w takim razie mam zrobić, otworzyć tego zęba? Czy co?

Pan powiedział, że ból jest za duży na to żeby otwierać tego zęba i trzeba mnie przeleczyć antybiotykiem, no i tutaj zaczyna sie historia piekielna..

Jestem uczulona na niektóre antybiotyki, które rzetelnie mu wymieniłam, pan przepisał mi antybiotyk po którym powinno mi być odrazu lepiej, no to do apteki, antybiotyk wykupiony, biorę..
Dopiero po 2 dniach i 3 innych dentystach przestałam wyć..


Za to idealnie w święta, 2 tygodnie po wizycie, budzę się rano, poranna toaleta, patrzę w dół na dekolt a tam kropki, więcej kropek, pierwsza myśl o chol*era, mam różyczkę? Świnkę? Jako, że byłam u dziadków i do miasta miałam 70 km, jak dojechałam byłam już w idealnych wielkich kropach.

Do przychodni dyżurującej, [P]-Pani doktor, [CH]-ja

[P]- Czy brała pani ostatnio jakieś antbiotyki?

[CH]-Tak, piekielny antybiotyk na zęba.

[P]- Aaa, to dentysta pani nie powiedział, że on bardzo uczula?

No, cóż nie powiedział..Trafiłam do szpitala, po 5 dniach, podawania kroplówki i leków przeciw alergicznych, zaczęłam przypominać siebie..

dentysta

Skomentuj (12) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 114 (254)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…