Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
Profil użytkownika

Charming

Zamieszcza historie od: 30 grudnia 2014 - 13:17
Ostatnio: 31 sierpnia 2017 - 11:45
  • Historii na głównej: 1 z 2
  • Punktów za historie: 637
  • Komentarzy: 9
  • Punktów za komentarze: 27
 

#63842

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Kurier.

Zamówiłam prezent dla przyjaciółki z okazji wejścia w "dorosłość". Dla wyjaśnienia ze szkoły do domu mam 25 minut wolnym spacerkiem, no ale jak już się spieszę to tak koło 14 minut.

Jestem ledwo po lekcjach w drzwiach szkoły, czuję dzwoni telefon, odbieram i taki oto dialog występuje miedzy mną [CH] a szanownym kurierem [K] :

[CH]- Słucham?

[K]- Dzień dobry! Z tej strony kurier piekielny, mam przesyłkę dla Charming, czy jest pani pod podanym adresem?

[CH] - Nie, ale za około 25 minut powinnam już dotrzeć do domu :)

[K] - Nie! Nie! 25 minut to za długo, proszę być w 10 minut!

[CH]- Może być ciężko, ale postaram się być w 15 minut :)

[K] - Ma pani być w 10!

No dobra, mam być w 10, no to zadzieram kiecę i lecę, jakimiś skrótami przez krzaki, górki itd. Dopadam bloku, patrzę w telefon zziajana, idealnie 10 minut! Dumna z siebie, rekord, w tym momencie rozglądam się, charakterystycznego samochodu kuriera - oczywiście brak..

No dobra stoję, czekam... 5 minut, 10, 15 .... Wreszcie stwierdziłam, wejdę do domu, napije się czegoś chociaż..
Pan szanowny pokazał się po 35 minutach...
Tyle w temacie szanowanie klienta.

Kurier

Skomentuj (11) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 383 (515)
zarchiwizowany

#63847

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Dentysta.

Pewnej nocy obudziłam się z przeraźliwym bólem zęba, dosłownie chodziłam po ścianach i wyłam jak wilk do księżyca. Przemęczyłam się do rana i biegiem do dentysty.

Pan zrobił zdjęcie, bardzo okrapiane moimi łzami, ledwo otwierałam i zamykałam usta. Stwierdził, że przy zębie leczonym kanałowo i z włóknem szklanym, jest jakieś zapalenie..

Jako, że dentystą nie jestem, pytam się co w takim razie mam zrobić, otworzyć tego zęba? Czy co?

Pan powiedział, że ból jest za duży na to żeby otwierać tego zęba i trzeba mnie przeleczyć antybiotykiem, no i tutaj zaczyna sie historia piekielna..

Jestem uczulona na niektóre antybiotyki, które rzetelnie mu wymieniłam, pan przepisał mi antybiotyk po którym powinno mi być odrazu lepiej, no to do apteki, antybiotyk wykupiony, biorę..
Dopiero po 2 dniach i 3 innych dentystach przestałam wyć..


Za to idealnie w święta, 2 tygodnie po wizycie, budzę się rano, poranna toaleta, patrzę w dół na dekolt a tam kropki, więcej kropek, pierwsza myśl o chol*era, mam różyczkę? Świnkę? Jako, że byłam u dziadków i do miasta miałam 70 km, jak dojechałam byłam już w idealnych wielkich kropach.

Do przychodni dyżurującej, [P]-Pani doktor, [CH]-ja

[P]- Czy brała pani ostatnio jakieś antbiotyki?

[CH]-Tak, piekielny antybiotyk na zęba.

[P]- Aaa, to dentysta pani nie powiedział, że on bardzo uczula?

No, cóż nie powiedział..Trafiłam do szpitala, po 5 dniach, podawania kroplówki i leków przeciw alergicznych, zaczęłam przypominać siebie..

dentysta

Skomentuj (12) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 114 (254)

1