zarchiwizowany
Skomentuj
(3)
Pobierz ten tekst w formie obrazka
Historia z dzisiaj. W ciągu 4 godzin widziałam "wolontariuszy" popularnej akcji. Niestety wolontariat mizerny, ponieważ przypominało to żebry w wykonaniu kilku nastolatków. Podstawianie puszek pod nos osobom, które:
1. miały serduszka przyklejone
2. dziękowały, ale nie chciały skorzystać
3. udawały, że nie słyszą.
Poważnie, dla mnie to było żenujące. Myślałam, że wolontariusze chodzą po ulicach i uśmiechem zachęcają do udziału w akcji.
Perełką były dziewczyny (6-8), które stały w wejściu do galerii handlowej szpalerem. Można było poczuć się jak na ślubie. Tylko zamiast sypanych groszaków, to machały puszkami przed nosem.
1. miały serduszka przyklejone
2. dziękowały, ale nie chciały skorzystać
3. udawały, że nie słyszą.
Poważnie, dla mnie to było żenujące. Myślałam, że wolontariusze chodzą po ulicach i uśmiechem zachęcają do udziału w akcji.
Perełką były dziewczyny (6-8), które stały w wejściu do galerii handlowej szpalerem. Można było poczuć się jak na ślubie. Tylko zamiast sypanych groszaków, to machały puszkami przed nosem.
Ocena:
-9
(29)
Komentarze