Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#63982

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Historia raczej zabawna niż piekielna, ale myślę że mogę ją tutaj opisać.

Pracowałem w niewielkiej restauracji. Ową restauracje regularnie odwiedzał dość zabawny klient, towarzyszący nam w zasadzie od początku.
Wspomniałem że klient był zabawny? Możliwe, że był po prostu dziwny. Nie wiem, nie mnie to oceniać, klient jednak WYMAGAŁ by otwierać mu drzwi, bo to przynosi mu szczęście, podawać potrawy prawą ręką, a do rachunku domawiał napoje których nawet nie tknął, by liczba na paragonie była wielokrotnością piątki. Klient przychodził często i jadł dużo, tak więc spełnialiśmy chętnie jego wymagania. Po jakimś czasie restauracja zmieniła lokal. Klient oczywiście wciąż odwiedzał nas regularnie.

Pewnego dnia klient przyszedł i zagroził, że jeśli nie zmienimy lokalu, to przestanie uczęszczać i powie wszystkim znajomym że trujemy ludzi. Spytany o powód odpowiedział:
- Proszę pana! Musicie mieć trzeci lokal! Proszę! Ja zapłacę, ja zapłacę dużo!
- Przykro mi, ale nie widzę dobrego powodu by zmieniać lokal.
- No przecież musicie! Póki mieliście nieparzystą liczbę to przynajmniej szczęście w życiu miałem! A teraz co?! To jest skandal, żeby ludziom radość z życia odbierać!

gastronomia

Skomentuj (19) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 430 (608)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…