Mam piekielnych sąsiadów na osiedlu.
Ktoś uwziął się na moje auto. I tylko moje, testowaliśmy to z innymi sąsiadami (stawali na miejscach gdzie ja parkowałam). I nic. Nawet karniaczka na szybie za parkowanie na miejscach lokalnej przychodni (działa od pn-pt i wtedy nie można stawać, ale w weekendy i wieczorami można). Gdzie go nie zaparkuję, tam mam jakieś karteczki za szybą - nieudolnie naśladujące kartki od administracji; mam przyklejane karne ku***y [edit: raz się ktoś postarał i pół szyby czołowej zakleił karniakami; oczywiście od str. kierowcy], drobne rysy, a dziś odkryłam piękne, całkiem spore przerysowanie kawałka progu i tylnego błotnika.
Bezczelnie widać, że nie zrobiło tego inne auto, tylko, że jest to celowa ręczna robota. Gdyby zarysowanie powstało przez samochód miałabym zarysowane też drzwi, a te są w nienaruszonym stanie.
Zapytacie o kamery. Są, ba nawet starałam się stawiać auto w ich zasięgu. Problem w tym, że jak chce się coś obejrzeć to widać tylko zarysy postaci i pojazdów. Jedyne co można rozróżnić to czy ktoś był wysoki/niski/chudy/gruby/etc i ewentualnie odcienie szarości jego ubrania.
Nie mam już pomysłów co mogę zrobić i jak zabezpieczyć auto. Szkoda mi go, bo nadal spłacam kredyt za nie...
Ktoś uwziął się na moje auto. I tylko moje, testowaliśmy to z innymi sąsiadami (stawali na miejscach gdzie ja parkowałam). I nic. Nawet karniaczka na szybie za parkowanie na miejscach lokalnej przychodni (działa od pn-pt i wtedy nie można stawać, ale w weekendy i wieczorami można). Gdzie go nie zaparkuję, tam mam jakieś karteczki za szybą - nieudolnie naśladujące kartki od administracji; mam przyklejane karne ku***y [edit: raz się ktoś postarał i pół szyby czołowej zakleił karniakami; oczywiście od str. kierowcy], drobne rysy, a dziś odkryłam piękne, całkiem spore przerysowanie kawałka progu i tylnego błotnika.
Bezczelnie widać, że nie zrobiło tego inne auto, tylko, że jest to celowa ręczna robota. Gdyby zarysowanie powstało przez samochód miałabym zarysowane też drzwi, a te są w nienaruszonym stanie.
Zapytacie o kamery. Są, ba nawet starałam się stawiać auto w ich zasięgu. Problem w tym, że jak chce się coś obejrzeć to widać tylko zarysy postaci i pojazdów. Jedyne co można rozróżnić to czy ktoś był wysoki/niski/chudy/gruby/etc i ewentualnie odcienie szarości jego ubrania.
Nie mam już pomysłów co mogę zrobić i jak zabezpieczyć auto. Szkoda mi go, bo nadal spłacam kredyt za nie...
Ocena:
365
(435)
Komentarze