zarchiwizowany
Skomentuj
(19)
Pobierz ten tekst w formie obrazka
Historia z dzisiaj.
Jak zawsze, wracam do domu tramwajem, w nim - tłum ludzi. Nic nadzwyczajnego.
Na jednym z przystanków wsiada cygan z dzieckiem (6-7 lat). Proszą o pieniądze, tzn. przepychają się przez armię zmęczonych życiem ludzi, dziecko idzie z kubkiem mówiąc każdemu "dzień dobry", a ojciec idzie za nim i gra na akordeonie.
Jako że miałam przy sobie kanapkę, postanowiłam że dziś będę dobrym człowiekiem i dam im ją. Jak postanowiłam tak zrobiłam (no, próbowałam).
W końcu dochodzą do mnie, dzieciak wita się, a ja podaję kanapkę.
Pewnie wiecie jak to się skończy :)
"Spier*alaj głupia s*ko" - rzekł dumny ojciec.
Strzeliłam znienawidzonego przez was "klasycznego karpika".
Zdążyłam odpowiedzieć tylko "nawzajem".
I jak tu być dobrym?
Jak zawsze, wracam do domu tramwajem, w nim - tłum ludzi. Nic nadzwyczajnego.
Na jednym z przystanków wsiada cygan z dzieckiem (6-7 lat). Proszą o pieniądze, tzn. przepychają się przez armię zmęczonych życiem ludzi, dziecko idzie z kubkiem mówiąc każdemu "dzień dobry", a ojciec idzie za nim i gra na akordeonie.
Jako że miałam przy sobie kanapkę, postanowiłam że dziś będę dobrym człowiekiem i dam im ją. Jak postanowiłam tak zrobiłam (no, próbowałam).
W końcu dochodzą do mnie, dzieciak wita się, a ja podaję kanapkę.
Pewnie wiecie jak to się skończy :)
"Spier*alaj głupia s*ko" - rzekł dumny ojciec.
Strzeliłam znienawidzonego przez was "klasycznego karpika".
Zdążyłam odpowiedzieć tylko "nawzajem".
I jak tu być dobrym?
komunikacja_miejska żebracy
Ocena:
83
(223)
Komentarze