Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#64746

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Historia bee (http://piekielni.pl/64646) przypomniała mi o mojej korespondencji z bardzo popularnym bankiem.

Na moim koncie zdefiniowanych jest kilka numerów komórkowych, które mogą się doładować przez wysłanie sms z kwotą doładowania (bez akceptacji kodami itd.) - moje dwa numery, numer narzeczonej, numer mamy itd. Raz na jakiś czas zdarzało się, że któryś z tych numerów wysłał sms z kwotą doładowania i dostawał zwrotkę, że nie ma tego numeru telefonu w systemie. Wchodziłem na konto i faktycznie - numer zniknął z listy zdefiniowanych. Gdy ostatni raz taka sytuacja miała miejsce, postanowiłem w końcu zgłosić reklamację. Telefonicznie.

Podczas rozmowy byłem wypytywany o wiele szczegółów, np. o datę i godzinę próby doładowania, numer telefonu itd. Dowiedziałem się przy okazji, że informacja o tym, kiedy dokładnie i z jakich powodów znikały mi zapamiętane numery z systemu bankowego, kosztowałaby mnie 100 zł. Spoko, nie potrzebuję tego, tylko niech system działa...

Po dwóch tygodniach moja reklamacja została zamknięta, z komentarzem, że w celu dalszego jej procesowania mam podać, kiedy i na jaki numer było tamto doładowanie. Odpisałem, żeby sobie odsłuchali rozmowę, jeśli mają problem z przepływem informacji, bo podawałem te informacje konsultantowi podczas składania reklamacji. Napisałem też, że nie uznaję tej wiadomości jako ustosunkowanie się do reklamacji.

Po kolejnych dwóch tygodniach dostałem odpowiedź. Numer został usunięty z listy numerów zdefiniowanych, ponieważ... w tamtym miesiącu łączna kwota doładowań telefonicznych (na wszystkie zdefiniowane na moim koncie numery) przekroczyła 150 zł. Zostałem poinformowany, że posiadać konta bankowego może doładować telefony komórkowe za maks. 150 zł miesięcznie. Wysłałem zapytanie, czy to ich system jest tak "mądrze" skonstruowany, czy po prostu wcisnęli mi kit. Poprosiłem również o uzasadnienie, czemu kasowany jest numer z listy zdefiniowanych, gdy suma doładować przekroczy 150 zł.

Tego samego dnia dostałem odpowiedź, w której konsultant nie odniósł się do żadnej z podniesionych przeze mnie kwestii.

Dwa miesiące po pierwotnym zgłoszeniu ponowiłem kontakt z bankiem. Zwróciłem uwagę na to, że w tamtym miesiącu bez problemu doładowałem telefon pomimo przekroczenia progu 150 zł (załączyłem zrzut ekranu z historii). Ponownie zostałem zapewniony, że eksperci się tym zajmą...

Mija trzeci miesiąc, a ja się zastanawiam, jakimi bzdurami mnie jeszcze będą karmić.

bank

Skomentuj (8) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 119 (173)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…