Ciąg dalszy "przygód" ancymona z historii http://piekielni.pl/63980.
Ciepło się robi, to młodzieniec rower z piwnicy wyciągnął i sieje terror na osiedlu.
W sobotę jeździł jak, nie przymierzając, Kubica i straszył każdego, kto mu się pod koła nawinął: a to gwałtownie hamował przed jakimś przechodniem, a to nagle skręcał tak, że jeden z nieszczęśników zaskoczony się przewrócił.
Całą sytuację widziałem z balkonu i po 3. akcji postanowiłem zadzwonić na policję. A może zdążą przyjechać i gnoja "naprawić"?
Tylko że stało się nieoczekiwane... Młody, po kolejnym rajdzie, po którym prawie dał się złapać, gwałtownie ruszył przez uliczkę osiedlową. Jebudu! Prosto pod koła jadącego Tico...
Rowerek pod samochodem, gówniarz pod rowerkiem. I policja przyjechała, tylko z innego powodu.
Ciekawe, co mu się stało...?
Ciepło się robi, to młodzieniec rower z piwnicy wyciągnął i sieje terror na osiedlu.
W sobotę jeździł jak, nie przymierzając, Kubica i straszył każdego, kto mu się pod koła nawinął: a to gwałtownie hamował przed jakimś przechodniem, a to nagle skręcał tak, że jeden z nieszczęśników zaskoczony się przewrócił.
Całą sytuację widziałem z balkonu i po 3. akcji postanowiłem zadzwonić na policję. A może zdążą przyjechać i gnoja "naprawić"?
Tylko że stało się nieoczekiwane... Młody, po kolejnym rajdzie, po którym prawie dał się złapać, gwałtownie ruszył przez uliczkę osiedlową. Jebudu! Prosto pod koła jadącego Tico...
Rowerek pod samochodem, gówniarz pod rowerkiem. I policja przyjechała, tylko z innego powodu.
Ciekawe, co mu się stało...?
Ocena:
328
(378)
Komentarze