Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#65241

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Z ramienia Ministerstwa Zdrowia działa instytucja zwana Narodowym Centrum Krwi. Od lat jest problem ze zbyt małą ilością krwi w bankach krwi, przez co np. bywają przekładane planowane operacje i zabiegi. Narodowe Centrum Krwi twierdzi, że robi wszystko, żeby krwi nie brakowało. Jak to wygląda w praktyce? Od lat likwidowane są regionalne oddziały krwiodawstwa. Nie chodzi o jakieś pipidówy, ale o miasta powiatowe z wieloletnią tradycją oddawania krwi, gdzie wśród tysięcy krwiodawców są całe rodziny oddające krew. Oczywiście NCK w zamian wysyła autobusy dla krwiodawców, ale tylko w określone dni, kilka razy w miesiącu. Jak to wygląda w praktyce?

Deszcz, śnieg, upał - krwiodawcy ustawiają się w kolejkę przed autobusem i mokną/marzną/pocą się w oczekiwaniu, aż zostaną wpuszczeni do autobusu (gdzie procedury trwają dłużej niż w stacjonarnej placówce). Naturalnie liczba krwiodawców spada po zamknięciu każdej kolejnej placówki, a w związku z tym jest mniej krwi w obiegu.

A jak to wygląda od strony szpitala, który do tej pory miał punkt krwiodawstwa "pod ręką"? Krwi ciągle brakuje. Karetki non-stop kursują z krwią, co generuje koszty dla szpitala. W skrajnych przypadkach pracownicy prywatnymi samochodami przewożą krew (co jest niezgodne z procedurami, ale niezbędne dla ratowania życia). Lekarze się wkurzają, że nie ma krwi, przez co nie mogą wykonywać operacji. A pacjenci? Mogą się wykrwawić na stole operacyjnym z powodu zbyt małej ilości dostępnej krwi lub nie doczekać operacji, jeśli krew nie dojedzie na czas.

NCK nie jest jednak jedynym winnym. Szpitale i samorządy również mają coś do powiedzenia w tej kwestii. Z początkiem roku został zamknięty jeden z najstarszych oddziałów regionalnych na Mazowszu. NCK twierdziło, że służy to zwiększeniu dostępności krwi (nie, żeby ktoś w to wierzył). Pomimo protestu pracowników, dyrektor szpitala powiatowego bez wahania zgodził się na zamknięcie punktu krwiodawstwa, który jego zdaniem generował za duże koszty dla szpitala. Cóż, pierwsze miesiące ciągłego wysyłania karetek po krew do innych miast pokazały jednak, że wydatki z tym związane wzrosły.

Polska

Skomentuj (23) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 398 (430)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…