Jestem listonoszem.
Miałem adresata - willa, hektar ziemi, trzy owczarkowate.
Skrzynka na zewnątrz, przez cały dzień nie ma nikogo. Generalnie to tylko psy miały na mnie alergię.
To był listopad 2013 roku.
Jestem na wysokości sąsiadów owego adresata (czyli od jego furtki dzieli mnie 40-50 metrów) - psy już ujadają, kiedy pan właściciel zajeżdża autem i zdalnie otwiera bramę...
W ciągu sekund zostałem osaczony przez trzy owczarkowate.
Nigdy wcześniej i później nie byłem tak przerażony.....
Nigdy wcześniej nie musiałem dosłownie walczyć z naturą.
Nie życzę nikomu.
Miałem adresata - willa, hektar ziemi, trzy owczarkowate.
Skrzynka na zewnątrz, przez cały dzień nie ma nikogo. Generalnie to tylko psy miały na mnie alergię.
To był listopad 2013 roku.
Jestem na wysokości sąsiadów owego adresata (czyli od jego furtki dzieli mnie 40-50 metrów) - psy już ujadają, kiedy pan właściciel zajeżdża autem i zdalnie otwiera bramę...
W ciągu sekund zostałem osaczony przez trzy owczarkowate.
Nigdy wcześniej i później nie byłem tak przerażony.....
Nigdy wcześniej nie musiałem dosłownie walczyć z naturą.
Nie życzę nikomu.
Ocena:
474
(546)
Komentarze