Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#65592

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Po przeczytaniu historii http://piekielni.pl/65584 przypomniała mi się sytuacja której sam doświadczyłem. Kilka lat temu byłem na 18-tce koleżanki. Impreza miała miejsce w lokalu. Większość gości była moimi znajomymi. Generalnie zabawa była udana.

Po pewnym czasie kiedy wróciłem do stolika, znalazłem koło mojego krzesła mój telefon. Pierwsze co mi przyszło do głowy to, że mam szczęście że nikt go sobie nie przywłaszczył. Po próbie odblokowania telefon okazał się wyłączony. No cóż, pierwsze skojarzenie było takie, że bateria się poluzowała. Więc postanowiłem go włączyć wiedząc, że ten typ tak ma. Generalnie wszystko byłoby w porządku gdyby nie fakt, że telefon zakomunikował mi żebym wstawił kartę SIM. Po wyjęciu baterii okazało się że nie ma jej.

I tu nasuwa się pytanie. Po co komuś była karta SIM, zabezpieczona kodem na której było raptem kilka złotych?

Sprawy nie zgłaszałem na policję, jedyne co, to musiałem zapłacić za duplikat karty. Nikt z gości się do tego nie przyznał.

Jedyne co to niesmak pozostał.

impreza

Skomentuj (24) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 246 (350)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…