Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#65718

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Epizody o pracownikach - z tej drugiej strony.

Mieszkam w stutysięcznym mieście. Mam wyższe wykształcenie, doświadczenie w kilku branżach, szacunek do pracy. Jestem dokładna, obowiązkowa i zorganizowana. Ale... jestem też mamą dwójki dzieci (7 lat i 1,5 roku).
Pół roku temu szukałam pracy. 70% pracodawców pytało o "dzietność", której nie miałam zamiaru ukrywać. Pytanie, które mnie za każdym razem rozbrajało: A co z dziećmi, gdy będzie Pani w pracy?
Cisnęło mi się na usta: A nic, same w domu zostaną, poradzą sobie.

Mam taki komfort, że dzieciaki chorowite nie są, ot katar czasem. Mam też do pomocy mamę, teścia, teściową, multum przyszywanych ciotek i babć. Jednym słowem - za dużo rąk, za mało pociech. Na świadectwach pracy kilka dni chorobowych - na mnie, nie dzieci. I tak to wszystko uczciwie przedstawiałam potencjalnym pracodawcom.

Efekt: my podziękujemy, bo na bank chce się pani jeszcze rozmnażać, a dzieci pewnie chorują non stop.
Pracę, mimo bycia mamą, znalazłam - na produkcji, w fabryce, na taśmie. Dużo poniżej kwalifikacji.

Skomentuj (42) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 484 (572)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…