Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#65781

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Cóż. Nie pracuję. Jestem chwilowo bezrobotny. A jeśli kto woli inaczej, pracuję jako „wolny strzelec”. Przez dziesięć lat tyrałem jak naćpana mrówka dla korporacji X, zajmującej się tworzeniem filmów i seriali emitowanych w telewizji. Praca tyle ciężka, co cudowna. Bardzo dobrze płatna, umowa o pracę, wszelkie składki odliczone itd.... Ale niestety się skończyła. „Góra” zdecydowała, że rozwiązuje cały dział. Pewnego pięknego dnia zwolnili około dwudziestu osób. Polecieli alfabetycznie...

Gites.

Głupi ja postanowił, że tak łatwo się nie podda i głupi ja znalazł pracę na „umowę zlecenie”. Było dobrze – pracowałem i dostawałem za to kasę. „Zlecenie” jednak szybko się skończyło i musiałem zarejestrować się w Urzędzie Pracy jako bezrobotny.

...i trafił mnie szlag...

Okazuje się, że nie przysługuje mi zasiłek, ponieważ pracowałem na „umowę zlecenie”! Czyli nie dostanę zasiłku, gdyż pracowałem! Gdybym przyszedł od razu po zwolnieniu i nie szukał, i nie znalazł roboty, to wtedy, jak najbardziej, zasiłek bym dostał. Ale teraz nie mogę, bo znalazłem pracę na pół roku (płacąc składki z własnej kieszeni)...

To co? Lepiej i rozsądniej było leżeć dupą do góry i nic nie robić? Zasiłku nie dostanę, bo chciałem i chcę pracować? Popieprz... Piekielny system.

Szkoda, że nie jestem Romem, bo wtedy by mi się „należało”...

Skomentuj (26) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 601 (719)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…