Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#65786

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Rozmawialiśmy z dziewczyną i przypomniała nam się historia mająca miejsce zaraz po przeprowadzce dziewczyny do Warszawy 3 lata temu gdzie studiujemy (ja zaocznie - dojeżdżam do stolicy, ona dziennie). Postanowiła konkretnie odwiedzić ginekologa w ramach wizyty kontrolnej. Udaliśmy się więc do przychodni do lekarza polecanego jej przez koleżanki. Niestety nie było owego pana doktora za to recepcjonistka powiedziała, że za pół godziny przyjmie nas drugi pan doktor postanowiliśmy więc, że poczekamy. Przyszło nam czekać 1,5h po czym dziewczyna i doktorek zostawili mnie pod drzwiami. Po 10 minutach słyszę krzyk mojej dziewczyny, jakiś hałas i donośne męskie "k*rwa" po czym z gabinetu wypadła moja dziewczyna trzymając się za podbrzusze a za nią lekarz z 4 krwawymi pręgami przez pół twarzy. Co się działo w gabinecie dowiedziałem się dopiero później kiedy byliśmy u dyrektora przychodni. Otóż szanowny pan doktor bez zaglądania w kartę (którą dziewczyna przyniosła od swojej poprzedniej ginekolog) czy wywiadu kazał ułożyć się jej na fotelu i bez żadnych ceregieli użył wziernika (czy czegoś takiego, nie wiem dokładnie panie może będą wiedzieć co mam na myśli) i ustawił go tak szeroko, że dziewczyna syknęła z bólu co zostało podsumowane, że znowu mu się delikatnisia trafiła. Po czym pyta się czy dziewczyna jest może dziewicą na co ona przez zęby, że teraz już z całą pewnością nie i że chce przerwać badanie, bo ją strasznie boli. Wtedy ponoć doktorkowi odbiło zaczął ją popychać, wyzywać od pań lekkich obyczajów co rozkładają nogi przed każdym a potem chcą aborcji czy tabletek poronnych, co lubią ostrą jazdę a potem udają księżniczki niby takie delikatne. Wtedy dziewczyna nie wytrzymała i przeorała mu twarz paznokciami i wybiegła z gabinetu.
Kiedy o tym usłyszałem miałem ochotę zatłuc doktorka ale powstrzymała mnie dziewczyna i dyrektor, okazało się, że doktorek ma już kilka takich akcji na koncie więc został zwolniony dyscyplinarnie a my dostaliśmy oficjalne przeprosiny, dodatkowo dziewczyna została zapisana na dogodny dla niej termin do polecanego doktorka (do którego chodzi do tej pory i jest z tego bardzo zadowolona).

słuzba_zdrowia

Skomentuj (9) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 7 (147)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…