Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#6606

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Swego czasu pracowałem w jednym z hipermarketów we Wrocławiu na dziale perfumeryjno-drogeryjnym. Jak co tydzień zgłosiłem się na ochronę podpisać raport i odebrać odzyskane z kradzieży przedmioty z mojego działu. Rozmawiałem jeszcze z szefem ochrony o nowych zabezpieczeniach, kiedy z monitoringu dobiegła nas salwa śmiechu. Zaglądamy o co chodzi. Odtworzenie taśmy i okazało się że sytuacja ma miejsce na perfumerii właśnie:
Normą jest niestety, że klienci niejednokrotnie używają perfum i dezodorantów żeby się "wypsikać" I nie zważają czy to tester czy produkt. I taka właśnie "klientka", starsza kobita wzięła puszkę Gilette'a, zdjęła przykrywkę, powąchała i zaczyna psikać na "klatę" Biust miała spory i szczodrze się spryskała.
I jakież było jej zdziwienie kiedy ów spraj zaczął jej na tym biuście rosnąć. Nawet nie popatrzyła a był to żel go golenia!!!

Uśmialiśmy się na tym monitoringu po pachy, a ochroniarz poszukał babeczki na sklepie co robi. Stała przy butiku z kolorówką i kasjerka, z ledwo utrzymywaną poważną miną, podawała jej papier i pomagała zetrzeć pianę. W tym momencie nawet się nie namyślając chwyciłem za telefon i dzwonię na butik, Mówię do kasjerki (a wesołe dziewczę było):
- Agnieszka, uśmiechnij się, jesteś w ukrytej kamerze!
"Biedna" klientka została jeszcze niemalże opluta, bo Agnieszka już nie wytrzymała.

XYZ

Skomentuj (4) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 861 (1069)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…