Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#66195

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Historia, w której i [J]a i [N]ieuprzejmy [P]an byliśmy piekielni.

Mam auto, stare bo tylko na takie mnie stać. Potrzebne do pracy i dojazdy do domu rodzinnego (200km). Nadszedł czas by wykupić ubezpieczenie, zmienić blachy i zrobić przegląd. Auto kupiłem dosyć dawno, ale tu coś trzeba naprawić, a na wszystkie formalności trzeba też ten 1000zł uzbierać, z polskiej pensji ciężko.

Z góry uprzedzam, że uczę się i odbywam praktyki na stacji diagnostycznej, więc znam temat.

[NP] wjeżdża autkiem na stację:
- Panie tu wszystko trzeba zrobić!
[J] - Jak wszystko? czyli znaczy co?
[NP] - Szyba do wymiany! (odprysk od kamienia przy dolnej krawędzi wielkości 1/4 paznokcia).
[J] - Nie jest do wymiany, z tym można jeździć, nie zasłania drogi.
[NP] - Ale klapki wlewu nie ma!
[J] - Wandale mi urwali, auto ma 23 lata, ciężko dostać. Zleciłem już wykonanie takiej na wymiar u znajomego, ale to potrwa. Poza tym, co brak klapki przeszkadza w bezpieczeństwie ruchu drogowego?

Już się trochę widać koleś gotuje w środku, ja znam przepisy, więc twardo na swoim. Koleś nie daje za wygraną.

[NP] - Co mi pan tu gadasz! Ale za to drzwi się nie otwierają!
[J] - Wsiadł i wysiadł pan? Więc w czym problem? Chyba chce pan się przyczepić o coś? (mimo, że auto stare to dbam, bo niestety na inne mnie nie stać)
[NP] - Nie wymądrzaj się pan! (od kilku zdań facet już na mnie się drze). Jedna żarówka za słabo świeci! To jest niedopuszczalne!
[J] - Widzę, że świecą tak samo! (ja już też zaczynam stanowczym tonem rozmawiać).
[NP] - Kierownica jest do wymiany, bo musi być w całości!
[J] - To prawda, a ta jest w całości. Obdrapana nie znaczy, że mam ją od razu wymieniać!

Sytuacja napięta, koleś się trochę zacina, już nie wie co mówić.

[NP] - Hamulce tylne nie hamują!
[J] - Jak pan mógł to sprawdzić, jeżeli nie wjechał pan na rolki? Czy ma mnie pan za głupka? Na oko pan to sprawdziłeś!?

Facet schodzi pod auto i krzyk - KOROZJA!
[J] - Jest! Auto ma 23 lata! A elementy nośne są w stanie przepuszczalnym przez badanie (podłużnice, linka, przewody paliwowe i hamulcowe ok, sprawdzane na praktykach, pod okiem osób normalnie pracujących na stacji).

[NP] - Trzeba było sobie kupić nowsze i lepsze auto, a nie tutaj tym przyjeżdżać!!!!!
[J] - Jesteś pan niekompetentny! Na dodatek chamski! Jesteś pan niekompetentnym chamem! Kto dał ci tę robotę!

Wymiana kilku zdań, dosyć ostro, brak kierownika.

Pół godziny później inna stacja. Uprzejmy Pan, pogawędka o zawodzie, trochę potłumaczył, pogadaliśmy, że też idę na diagnostę. Na kierownicę pokrowiec - 17zł, wytarcie silnika i panu dałem na obiad jeszcze 20 zł. Mechanicznie i technicznie auto sprawne, brak przeciwwskazań do jazdy. Pan zaprosił za rok, żebym dał znać jak tam w szkole, jak egzaminy. Na koniec powiedział "przepisy przepisami, ale trzeba brać pod uwagę jaka jest sytuacja, ciężko młodym. Ludzie są nieuczciwi, ale jak widać, że ktoś dba o auto i się nadaje do jazdy, to po co utrudniać już utrudnione życie?"

Zwłaszcza, że przed badaniem zrobiłem co było trzeba, wymiana hamulców, końcówek drążków, ustawienie zbieżności, kosmetyka auta "żeby wyglądało" Nie wiem, może [NP] był niedochlany albo może czekał aż zejdziemy na temat "to ile całkowicie przegląd będzie kosztował?"

Stacja diagnostyczna

Skomentuj (16) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 283 (433)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…