Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#66237

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
A dzisiaj historia o moim piekielnym piesku.
Paręnaście lat temu, gdy mieszkaliśmy jeszcze w bloku z "wielkiej płyty" posiadaliśmy jamnika. Wredna, uparta i cholernie złośliwa istota.
Był też wyjątkowo inteligentny, na przykład potrafił wyjeść czekoladki z bombonierki zostawionej luzem na ławie.

Pewnego dnia przyszedł do nas człowiek od spisywania podzielników ciepła. Zapukał, zapytał się czy może dostać klucz do piwnicy i do pomieszczenia z "kurkiem". Dostał go, podziękował i poszedł wykonywać swoją pracę.

Nie był już taki kulturalny jak oddawał klucz.
Włazi do mieszkania bez pukania, jak do siebie.

Ale pies był czujny - widząc otwierające się drzwi i obcego gościa w progu rzucił się odważnie. Jednakże krótkie nóżki uniemożliwiają jamnikowi skok do gardła, więc skoczył tak wysoko jak mógł - równo na wysokość "klejnotów rodzinnych".

Widok faceta od liczników próbującego się wycofać, z rękami obejmującymi swoje jądra i odganiającego jamnika był iście nieziemski.

jamnik blok mieszkanie

Skomentuj (31) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 116 (238)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…