Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#66303

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Wczoraj pod wieczór była u mnie mamusia dziewczyny od prezentacji z poprzedniej historii.
[M]amusia - Gdzie jest ta prezentacja?
[J]a - Jaka prezentacja, o czym Pani gada?
[M] - Moja córka kupiła od Ciebie prezentację, pytam się czemu jej nie przyniosłeś jeszcze?
[J] - Zacznijmy od tego, że nie kupiła żadnej prezentacji bo w liceach już nie ma starych prezentacji tylko jest ustne sprawdzenie wiedzy z 3 lat. A rzucenie na stół jakiś nieadekwatnych drobnych i rozkazywanie "napisz mi prezentację" raczej złożeniem zamówienia na takową bym nie nazwał.
[M] - Ty złodzieju! To mi córkę obrażasz i jeszcze pieniądze jej zabierasz!? Popamiętasz mnie, ja Cię załatwię! Szacunek mi się należy!
[J] - Szacunku to powinna się Pani dopiero nauczyć i zasłużyć na niego. Proszę oto pieniądze, proszę przestać mnie obrażać w moim własnym domu i się z niego wynosić pókim dobry!
[M] - 20!!! Więcej dostałeś i teraz nie chcesz oddać pazerny oszuście! Ja na policję zadzwonię!
[J] - Świetnie! Zgarną Panią za nachodzenie mnie w moim własnym domu, zakłócanie miru domowego i pomówienia! A teraz zabieraj te pieniądze babo i wynoś się stąd bo psem poszczuje!
Wyszła trzaskając drzwiami tak mocno, że spadł zegar wiszący na ścianie przy wyjściu. Wiem już po kim dziewczyna ma charakter i tupet. No i pewnie od matki wzięła więcej i wydała na siebie, a niech kto inny się męczy z tłumaczeniem.
Grrrrrrr... stłuc pasem to za mało (obie, żeby nie było wątpliwości):/

Matura matura

Skomentuj (14) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 182 (334)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…