Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#66349

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Lubię oglądać anime i wracając wczoraj z Warszawy busem włączyłem sobie na lapku Mirai Nikki (co ważne dla historii - dość krwawe). Oglądam sobie grzecznie, słuchawki na uszach, żeby nikomu nie przeszkadzać.

Wtem czuję jakieś stukanie w ramię, odwracam się, a kobieta z tyłu pyta się czy jej synek (na oko 6 lat) mógłby ze mną obejrzeć tą bajkę. Powiedziałem, że nie, ponieważ to nie jest dla dzieci, bo za dużo przemocy w niej jest. Nie wierzyła, więc puściłem jej parę co "ciekawszych" scen i jednak dała się przekonać, ale nalegała, żebym puścił mu co innego. Dla świętego spokoju postanowiłem schować laptopa do torby i wyciągnąłem książkę. Dała spokój? A gdzież, teraz chciała żebym poczytał jej dziecku. Powiedziałem, że proszę bardzo jeżeli sobie tak życzy pokazując okładkę na której dumnie pisało "50 twarzy Grey'a". Rzuciwszy uwagę o jakiś zboczeńcach i dewiantach, odwróciła się i miałem już spokój do końca podróży.

Ciekawe czemu uważała, że mam obowiązek robić za niańkę jej dziecka?

w podróży

Skomentuj (62) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 435 (627)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…