Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#66587

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
A propos sprawdzania recept i tego co się kupuje w aptece.
Po pierwsze
Jakikolwiek lek, suplement itp niezależnie czy przepisany przez lekarza czy polecony przez farmaceutę sprawdzam czytajac ulotkę i jeśli mam wątpliwości to wracam do lekarza, farmaceuty lub sprawdzam w internecie.
Tego samego nauczyłam syna od momentu jak zaczął czytać.
Trzy razy w życiu miałam takie przypadki.
Miałam problemy kobiece hormonalane i lekarz przepisał mi lek... homeopatyczny, co wykryłam w aptece. Leku nie kupiłam, ale za wizytę płaciłam.
Lekarz przepisał synowi antybiotyk, który może powodować zahamowanie wzrostu (jakaś angina). Syn sam wykrył, poszedł do lekarza z pretensjami (kompleksy zwiazane za wrrostem 13 latka) i... dostał solidną pochwałę, spędził tam prawie godzinę kiedy lekarz wyjaśniał mu swoja decyzję,ale w końcu ustalili inną terapię.
A piekielność?
Jako kilkulatka miałam silne zapalenie ucha i dostałam mocny antybiotyk. Niestety lekarz się pomylił o jedno zero. Farmaceutka łomotała do drzwi o północy (lata 60) ale niestety ja już dostałam dawkę.

P.S. To była erytromycyna robiona w aptece.W takich jakby okragłych wafelkach. Efekty ? zrobiłam sie podobno żółta, i rzygałam jak kot. Przypominam,że internetu nie było,nawet stacjonarny telefon, to była rzadkość.
Jako ciekawostke moge podać,że w aptece sprzedawano papierosy na astmę

lekarz apteka

Skomentuj (12) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 88 (242)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…