Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#66710

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Niestety ostatnio uczestniczyłam w stypie, która odbyła się w knajpie. Rodzina zmarłego wynajęła sporą salę (miała być na wyłączność), ponieważ opłakujących było całkiem sporo. Gdy przyszliśmy, okazało się, że "naszą salę" musimy dzielić z innymi gośćmi. Rodzina nie była specjalnie zachwycona, ale nie miała ochoty kłócić się z obsługą, zwłaszcza, że niezapowiedzianych gości było mało i zachowywali się naprawdę cicho. Do czasu gdy jeden z nich wstał i głośno powiedział:

- Niech żyje Staszek! Sto lat! Sto lat!

Wtedy wszyscy w sąsiednim stoliku zaczęli śpiewać typowo urodzinową piosenkę. A u nas część osób zwyczajnie się popłakało.

Nie uważam, że piekielni byli urodzinowi goście, w końcu mogli nie zauważyć czarnych strojów, smutnych twarzy. Piekielny oczywiście był właściciel, który mimo zapewnień, nie dał rodzinie sali na wyłączność oraz pozwolił, by dwie tak odmienne wydarzenia miały miejsce na jednej sali. Oczywiście rodzina udała się na skargę, ale co mogą zrobić właścicielowi restauracji? Mogą jedynie pisać na forach, czy gdzieś indziej, o sytuacji jaka miała miejsce. Przyznam, że też bym nie uwierzyła, że taka absurdalna sytuacja mogła mieć miejsce, ale widać skąpstwo Polaków robi się coraz gorsze.

Restauracja

Skomentuj (19) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 473 (557)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…