zarchiwizowany
Skomentuj
Pobierz ten tekst w formie obrazka
Zasłyszana przypadkiem na ulicy rozmowa przypomniała mi moje własne przeboje szkolne z plastyką.
W podstawówce nauczycielka kazała nam rysować kompozycje z nieregularnych kresek, po czym oceniała wg tego, czy ona widziała w tym myśl artystyczną. Przy czym jej wizji artystycznej nie dawało się przewidzieć, nie było (a przynajmniej my nie mogliśmy wychwycić) konkretnej cechy pracy, którą ona uważa za niezbędną do uzyskania oceny lepszej niż 3
W podstawówce nauczycielka kazała nam rysować kompozycje z nieregularnych kresek, po czym oceniała wg tego, czy ona widziała w tym myśl artystyczną. Przy czym jej wizji artystycznej nie dawało się przewidzieć, nie było (a przynajmniej my nie mogliśmy wychwycić) konkretnej cechy pracy, którą ona uważa za niezbędną do uzyskania oceny lepszej niż 3
szkoła plastyka
Ocena:
-5
(35)
Komentarze