Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#67179

przez (PW) ·
| Do ulubionych
CSI: Kryminalne zagadki osiedla.

Wyjaśnienie: Na moim osiedlu śmietnik zakręca się na klucz, który tak naprawdę jest odpowiednio wyząbkowaną na tokarce śrubą. Bardzo prosta konstrukcja. Gwint wchodzi w gwint i obraca drugą śrubę, która zakręca zamek. Wszystko jest rozwiązaniem typowo siłowym, choć nie trzeba użyć supersiły, by zamknąć drzwi od śmietnika.
Na osiedlu średnia wieku to 65+.

Z powodu remontu, dość często chodzę na śmietnik.
Zauważyłem jednak, że nieraz zamek jest zakręcony do oporu, żeby go otworzyć trzeba się porządnie nasiłować. Wiele starszych osób otworzyć go nie potrafi i albo zostawiają śmieci przy drzwiach, albo przychodzą ponownie, sprawdzając czy ktoś silniejszy ich nie otworzył.
Staruszkowie z gruntu sprawę olali - ot taka niedogodność. Mają czas to przyjdą za godzinę wyrzucić śmieci.
Niestety ja tego czasu nie mam - pracuję, mam remont. Najzwyczajniej w świecie nie chcę się siłować z zamkiem.

Postanowiłem się tym zająć.
Zostawiłem kartkę "Proszę nie dokręcać na siłę drzwi".
Następnego dnia siłowałem się znów ze śmietnikiem tylko po to, by zobaczyć kartkę podartą i podeptaną centralnie przy wejściu.
Poruszyłem temat na spotkaniu wspólnoty mieszkaniowej. Zero odzewu, nikt się nie przyznaje.

Podejrzanych, którzy mieliby taką krzepę jest niewielu:
- górnik przodowy
Potrafi gołymi rękami pręty wyginać. Facet ma rodzinę, dwójkę dzieci. Typowa śląska rodzina.
Prawdopodobieństwo: nikłe.
- emerytowany hutnik
Typowy janusz. Z nim można by nakręcić "W sandałach i skarpetach przez świat". Oszczędny, bogobojny na pokaz. Złośliwy tylko, jeśli nadepnie się mu na odcisk. Na co dzień zagada, narzędzia pożyczy, pochwali się co ostatnio robił ze szwagrem.
Prawdopodobieństwo: średnie
- dresiarz
Jak na ironię, ma na imię Seba. Nie miesza się w nieswoje sprawy, ma jakąś żonę (widmo, nie widziałem jej odkąd mieszkam 3 miesiące na tym osiedlu). Normalnie cichy, chyba że rozmawia przez telefon. Wtedy leci łacina.
Prawdopodobieństwo: wysokie

Po zrobieniu rysopisów podejrzanych, pozostało mi się zaczaić na sprawcę. Zostawiłem kamerkę z Bluetoothem i wróciłem do mieszkania.

Sprawcą okazał się... emerytowany policjant z bloku obok.
Jego tłumaczeniem było "Bo gnoje jedne łażo, drzwiami metalowymi trzaskajo, jemu przeszkadzajo." oraz seria wulgaryzmów, których nie przytoczę.
W skrócie to zaczęło facetowi odbijać. Nie wiadomo, w jakiej jednostce służył i co robił, ale psychika mu się pokopała jak lato z radiem.

Epilog:
Wspólnota na wniosek mieszkańców zmienia wkrótce zamek na zwyczajny klucz, by nie był już tak łatwy do podrobienia.

osiedlowe życie

Skomentuj (14) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 402 (472)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…