Teściu ma kolegę, który jakiś czas temu zastanawiał się, w jakiej temperaturze podzielnik z kaloryfera będzie najwolniej odparowywał. W temperaturze pokojowej, niższej (np. 5? 10? 15 st C?), a może w ujemnej. Tak drążył temat i tak próbował zrozumieć jak to właściwie działa, że w końcu się przyznał.
W swoim mieszkaniu w bloku ma zawory w kaloryferze na zasilaniu i na powrocie. Jak tylko zaczynał się sezon grzewczy kaloryfer z podzielnikiem zostawał wymontowany i zastępowany innym - bez podzielnika, a ten z podzielnikiem lądował na balkonie lub w piwnicy. Jak w lecie spółdzielnia robiła odczyt - kaloryfery znowu zostawały zamienione, ale mimo takiej sprytnej zamiany ciecz w podzielniku tak czy siak odparowywała - mniej, ale zawsze - więc gdzie on biedny ma ten kaloryfer trzymać, bo takie latanie miedzy piwnicą i balkonem to jednak trochę męczące jest.
W swoim mieszkaniu w bloku ma zawory w kaloryferze na zasilaniu i na powrocie. Jak tylko zaczynał się sezon grzewczy kaloryfer z podzielnikiem zostawał wymontowany i zastępowany innym - bez podzielnika, a ten z podzielnikiem lądował na balkonie lub w piwnicy. Jak w lecie spółdzielnia robiła odczyt - kaloryfery znowu zostawały zamienione, ale mimo takiej sprytnej zamiany ciecz w podzielniku tak czy siak odparowywała - mniej, ale zawsze - więc gdzie on biedny ma ten kaloryfer trzymać, bo takie latanie miedzy piwnicą i balkonem to jednak trochę męczące jest.
spółdzielnia mieszkaniowa
Ocena:
284
(342)
Komentarze