Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#67252

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Zanim przystąpię do sedna historii kilka słów wstępu o mnie:
Mam 23 lata, mam ok 4-5kg nadwagi(według wskaźników BMI), jestem raczej zadbana, ubieram się "na czasie". Z rodzinnego 80tys. miasta wyprowadziłam się 5 lat temu do małej 10 tys. miejscowości, między czasie 3 lata spędziłam w mieście wojewódzkim.
A teraz historia właściwa:
W związku z terminem oddania pracy licencjackiej udałam się w moim rodzinnym mieście na dzielnicę "lekarsko-szpitalno-aptekowo-przychowniową"
Udało mi się załatwić swoje sprawy w jednej z aptek więc dziarskim krokiem idę w stronę pobliskiej przychodni, z naprzeciwka idzie kobieta, cóż urodą nie grzeszy, top modelką też nie jest (obstawiam rozmiar ok 44-46), ubrana raczej przeciętnie, po prostu przeciętna polska niezadbana kobieta, ale że trochę w różnych miejscach pobyłam staram się nie oceniać ludzi po wyglądzie, po prostu idę przed siebie, aż tu nagle mijając się ramie w ramię słyszę:
- Ale Pi*do jesteś gruba!
Cholera nigdy mnie tak nie wryło, zazwyczaj jestem wygadana, a tu mi zabrakło języka w gębie!
Pierwsze myśli - a odpowiem jej " że co, k***?? , kolejno pomyślałam, że jeszcze się wróci i zaczniemy się bić, więc przemilczałam.
Wytłumaczyłam sobie sytuacje tym, że w okolicy jest sporo gabinetów psychiatrycznych, więc pewnie wyszła dopiero stamtąd i już. Jak już doszłam do siebie zaczęłam przez resztę drogi się śmiać, sama do siebie... weszłam do tej przychodni, pokręciłam się, śmiejąc się do siebie i wyszłam.

Nic oczywiście nie załatwiłam w przychodni, obawiam się jednak, że mogli mnie wziąć za jedną z korzystających z tego typu usług psychiatrycznych.

Skomentuj Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: -18 (24)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…