Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
Musisz się najpierw zalogować.x

#6745

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Tak dla porównania sytuacji polskich i francuskich kasjerów:
Południe, we Francji przerwa obiadowa i pora robienia zakupów na posiłek.
Stoję w kolejce do kasy, przede mną może piec, może siedem osób. W pewnym momencie kasjer (nie powiem jakiego koloru skóry bo będzie nagonka) po obsłużeniu klienta wstał od kasy i poszedł. Mija dziesięć sekund, dwadzieścia, minuta, a jego nie ma. No poszedł sobie. Czekający w kolejce klienci zaczęli coraz głośniej i dobitniej wyrażać swoje niezadowolenie, aż kasjerka z sąsiedniej kasy odwróciła się i opieprzyła klientele w te słowa:
- Do ubikacji poszedł! Czego chcecie?
Przy czym w ogóle nie starała się być mila, raczej starała się być bardzo stanowcza.
Ludzie uciszyli się natychmiast i dalej już bardzo grzecznie czekali w kolejce. Po pewnym czasie kasjer wrócił, przeprosił dwoma słowami i kontynuował prace. Nikt nie wołał kierownika, nikt nikogo nie straszył ze wyleci z pracy, nikt nikogo nie wyzywał od komuchów, sarkodebili, faszystów czy tez nierobów.

Historię tę dedykuję wszystkim polskim kasjerkom i kasjerom.

Carrefour, Valenton, Francja

Skomentuj (16) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 653 (963)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…