Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#67964

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Krótko o lekarzach, którzy podobno wszystko wiedzą najlepiej. Zamieszczone za zgodą znajomego mającego dyżur.

Iksiński wieczór na ZOL w jednym z szpitali. Pacjentka dostała skurczu mięśni, znajomy który jest pielęgniarzem trzyma z całych sił jej szczękę, aby nie udusiła się i tlen miał jak dopływać do płuc. Koleżanka pielęgniarka szybko zadzwoniła po dyżurującą Panią doktor, że już idzie i faktycznie po 3 min się zjawiła.
Pierwsze co powiedziała, żeby zrobić?
- eeeee parawan postawcie... (?!)
Iiiiii tyle. Zastanawia się co zrobić, a kolega oczy wywalił bo z całych sił trzymał szczękę pacjentki. Dopiero po zasugerowaniu leku na zwiotczenie mięśni właśnie przez kolegę udało się pacjentkę rozluźnić.

Nie wini się Pani doktor o panikę, może młoda była, może spanikowała, ale najgorsze jest to, że coraz więcej lekarzy nos ma wyżej niż umiejętności, a pielęgniarki i pielęgniarze nie mogą nawet leku przeciwbólowego podać pacjentowi bez wydzwaniania do lekarzy, a przecież lekarz ma tą samą wiedzę o leku co każda osoba pracująca w szpitalu i umiejąca czytać ze zrozumieniem ulotkę.

Add.1 Nazwa leku na X jednostkę chorobową zależny jest od szpitala, więc doktor nie może sobie wymyślić nie wiadomo jakiego specyfiku.

słuzba_zdrowia

Skomentuj (8) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: -11 (49)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…