Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#67965

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Powiadają, że blondynka to nie kolor włosów ale stan umysłu. Po dzisiejszej nocnej wizycie na SORze mogę dodać jeszcze jedno określenie: moher to nie mający pretensje do całego świata emeryt tylko stan umysłu.

Czekając na wyniki badań członka rodziny i decyzję, czy trzeba na operację, czy też wystarczą chwilowo leki, miałam za towarzystwo na korytarzu trójkę przedstawicieli kwiatu młodzieży, Pi razy drzwi, 18-20 lat.

Czwartym- ofiarą bójki- zajmował się na sali lekarz. Z burzliwie prowadzonych na korytarzu rozmów "Skarbka", jej chłopaka i lekko przypakowanego cwaniaka, który co trzecie słowo wzywał panią lekkich obyczajów, wynikało, że nie tak miało to wyglądać. Bo co to za bójka, jak dwóch kolesi unieruchamia trzeciego a czwarty wali w nos z "pięchy" jak w worek treningowy.

W efekcie poszkodowany miał złamany nos, dość silny krwotok, dostał więc worek z jakimś płynem chłodzącym (żelem?), garść gazy i skierowanie do laryngologa na poniedziałek z informacją, że gdyby znów zaczął się krwotok lub zasłabł to ma przyjechać. Cwaniaczek dostał prawie spazmów, bo jak to, operacji nie zrobią natychmiast? Wszak takie wysokie składki płacą rodzice.

Wychodząc uzgodnili, że wstąpią teraz na pobliską stację paliw czegoś się napić.

Przez 10 minut był spokój po czym wbiegła "Skarbka" z informacją, że poszkodowany ma krwotok a tak w ogóle to co chwilę słabnie, traci przytomność, przewraca się, leży nieprzytomny na fotelu. Pobiegł po niego lekarz ale wrócili już całą hałaśliwą gromadą spokojnym krokiem.

"Skarbek" cały czas zapewniała lekarza, że poszkodowany prawie jej z rąk wypadł jak szli na stację i ogólnie przez ręce leciał. Lekarz próbował coś z tego zrozumieć, bo poszkodowany twierdził, że wcale nie, wszystko doskonale pamięta, a przechylił się raz gwałtownie, bo mu zaczęła lecieć krew z nosa. I tak dziewoja swoje wmawia medykowi i pobitemu, a pobity swoje tłumaczy.

Od nowa dali pobitemu worek z płynem, bo ten poprzedni gdzieś wyrzucił i garść gazy i kazali zostać na wszelki wypadek na obserwację.

W tym samym czasie karetka przywiozła wzorcowego konesera trunków "szato Czar teściowej" i "bordo nuvą Zięciunio", który twierdził, że zasłabł i przy okazji palec sobie obciął.

Z głośnych i powtarzanych co chwilę "pytanio-odpowiedzi" lekarza wynikało, że menelek palce to stracił już bardzo dawno temu, a tak w zasadzie to się nudził i chciał z kimś porozmawiać, słabo mu było od rana i recepty od lekarza nie wykupił to może by tak piękne panie chciały do apteki się udać?

Ciśnienie lekarzowi wzrosło o kilka decybeli i huknął, czego w takim razie oczekuje od nich, bo i tak bezpodstawnie wezwał karetkę, która mogła być potrzebna przy ciężkim wypadku. I jeśli nie ma kto go odebrać to będzie musiał czekać na korytarzu do rana. Reakcja pijaczka: - a panowie to by mnie nie odwieźli? Ciśnienie medykowi jeszcze wzrosło o kilka decybeli.

Dla czekającego powtórnie na pobitego kolegę, cwaniaczka to był młyn na wodę. Zachował się jak typowy moher, który czego nie dosłyszy to dośpiewa.
W ruch poszły kończyny górne i prostytutki z wujami, bo jak to, rodzice płacą takie wysokie składki a te śmierdzące lenie na pogotowiu pytają jego kolegę, czego oczekuje? Taż to jasne, że natychmiastowej operacji! On tam zaraz wejdzie i wytłumaczy tym "wujom"!

Gdy wreszcie zorientował się, że ten bełkocząco- burczący baryton brzmi bardziej jak pięćdziesięcioletni, przepity facet po przejściach a nie jego nastoletni kolega, na chwilę ucichł.
Tyle, że nie byłby sobą, gdyby na podobieństwo moherów, nie wziął w obronę biednego pijaczka.

Co to znaczy, że nie chcą odwieźć faceta do domu?!? W Krakowie to zawsze odwożą i to za darmo! (tu znów nastąpiła cała litania epitetów i westchnień do "matki boski piniężny").

Na szczęście pobity, tym razem prawidłowo trzymający okład na karku i gazę przy nosie, kazał im jechać, bo on zostaje na obserwacji a oni muszą poinformować jego mamusię coby mu piżamkę i kapcie przywiozła.

W ramach komentarza dopiszę tylko, że lekarze uczciwie zrobili pijaczkowi EKG i dopiero kazali się mu wyprowadzić. I tak byli pobłażliwi, bo w tej chwili za bezpodstawne wezwanie karetki jest grzywna.

SOR

Skomentuj Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: -14 (40)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…