Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#68078

przez (PW) ·
| Do ulubionych
O ludzkiej przyzwoitości słów kilka.

Jak pewnie niektórzy wiedzą, pracuję od jakiegoś czasu jako doradca kredytowy. "Ten od żydowskich kredytów" jak to ludzie mówią. W biurze cały czas nie siedzę, przyjeżdżam tylko na spotkanie z klientem, z którym rzecz jasna umawiam się na konkretną godzinę.

Ale do rzeczy. Z tą przyzwoitością to jest różnie. Osobiście uważam, że gdy wiem że gdzieś nie będę mógł się pojawić, to należałoby o tym poinformować drugą stronę, chyba normalne prawda? Choćby głupim sms'em. Niektórzy ludzie jednak, najwyraźniej mają to gdzieś. Przykład z dnia dzisiejszego. Jestem umówiony z 3 klientami, jeden na 13, kolejny na 13:20 i następny na 15.

Wybija godzina 13, zabawę czas zacząć. Czekam cierpliwie do godziny 13:15, dzwonię do klienta. Głuchy telefon. Godzina 13:30, analogiczna sytuacja odnośnie drugiej osoby w kolejce.

Cóż mi pozostaje, skoro i tak godzinę zmarnowałem, to poczekam do 15. Ale coś mnie tknęło. Dzwonię do klientki, odbiera o dziwo natychmiast, pytam więc czy nie mogłaby przyjść wcześniej, jeśli ma taką możliwość. Okazało się że dziś w ogóle nie przyjdzie, spotkanie przełożyła. Po raz trzeci. Gdybym nie zadzwonił sam, to pewnie siedziałbym jak głupi do tej pory w biurze. Tu więc ponawiam zadane wcześniej pytanie:

Tak trudno wysłać jednego sms'a? Oszczędziłoby to człowiekowi i nerwów, i przejazdu przez pół miasta. No, chyba że to ja jestem na tyle stuknięty aby kogoś poinformować, że nie będę mógł się pojawić na spotkaniu. Ale co ja tam wiem.

klienci

Skomentuj (21) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 238 (346)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…