Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#68149

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Historia będzie o tym, jak wczoraj spotkałem feministyczną/zranioną przez faceta pielęgniarkę w szpitalu.

Wczoraj jadąc do pracy zaczęły mnie boleć plecy, gdy już dojechałem do pracy ból stał się nie znośny odczuwałem fale gorąca co chwilę miałem wrażenie, że tracę przytomność oraz ciężko było się ze mną dogadać.
Szpital od mojej pracy jest naprawdę blisko, więc kolega wziął mnie w samochód i zawiózł na SOR.

Po wejściu do środka, podpisaniu papierów (nie wiem co podpisałem jakby mi dali umowę kredytową też bym ją podpisał) prosiłem tylko o to, żeby dali mi coś przeciwbólowego. Cudowna pielęgniarka powierzchownie mnie przebadała i zrobiła wywiad. Stwierdziła że to kolka nerkowa, ale muszą jeszcze zrobić usg wysłać mnie do urologa żeby ustalić jak mi pomóc dodatkowo stwierdziła, że teraz poczuję jak to jest jak kobieta rodzi, i że wreszcie to docenię. Kazano czekać na resztę badań. Po godzinie podpięto mi kroplówkę z lekami przeciwbólowymi oraz rozluźniającymi ( rozwaliłem w tym czasie krzesełko w poczekalni, bo z bólu musiałem na czymś zaciskać ręce i niestety krzesełko nie wytrzymało) w między czasie przyjechała moja narzeczona, a kolega pojechał do pracy, bo stwierdził, że nie będzie robił sztucznego tłumu. Moja ukochana pielęgniarka wypraszała z sor osoby towarzyszące, ale tylko z par. Siedziała jedna kobieta ze złamaną ręką i 5 jej córek sióstr koleżanek itp.? Spoko one nie przeszkadzają siedzi facet i jego kobieta? Kobietę lub faceta wyrzucić. Przyszła kobieta z bólem kręgosłupa? Od razu znieczulenie trzeba dać, przyszedł facet z ręką, w którą uderzył się siekierą? Poczeka. Po kroplówkach znieczulających poczułem ulgę i dalej spokojnie czekałem na kolejne badania.

Na koniec w rozmowie z lekarzem prowadzącym dowiedziałem się, że leki znieczulające powinienem dostać od razu po tym jak zorientowali się, że mam kolkę, bo jest to jeden z najgorszych rodzai bólu i nie powinienem czekać aż godziny.
Happy end? żyję :)

Szpital

Skomentuj (3) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: -7 (25)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…