Właśnie odmówiłam okazji na zarobek.
Pani, która wyprawiała u mnie na sali swoje wesele, właśnie zadzwoniła z pytaniem, czy wynajmę jej salę na Sylwestra na wyłączność za UWAGA 500 zł. Zapytałam tylko czy żartuje. Pani wielce zdziwiona, więc tłumaczę jej, że jeśli wezmę 150 zł od pary, a tych par będę mieć 50, odliczając koszty alkoholu i jedzenia, to zarobku mam na tej imprezie ok. 4 tysiące. Próbowała dyskutować, ale stwierdziłam, że nie ma sensu ciągnąć rozmowy.
Warto dodać, że pani do biednych nie należy. Na swoje wesele miała zamówiony catering z najdroższej oferty w mieście, z pełną obsługą, więc taka propozycja była co najmniej nie na miejscu. A, to ta sama, która groziła byłym właścicielom sądem i tak skutecznie ich zastraszyła, że musieli oni pokryć różnicę w cenie za wynajem sali. Zawrotne 100 zł.
Czasami zastanawiam się, czy ja na pewno powinnam za wykonywane usługi pobierać opłaty.
Pani, która wyprawiała u mnie na sali swoje wesele, właśnie zadzwoniła z pytaniem, czy wynajmę jej salę na Sylwestra na wyłączność za UWAGA 500 zł. Zapytałam tylko czy żartuje. Pani wielce zdziwiona, więc tłumaczę jej, że jeśli wezmę 150 zł od pary, a tych par będę mieć 50, odliczając koszty alkoholu i jedzenia, to zarobku mam na tej imprezie ok. 4 tysiące. Próbowała dyskutować, ale stwierdziłam, że nie ma sensu ciągnąć rozmowy.
Warto dodać, że pani do biednych nie należy. Na swoje wesele miała zamówiony catering z najdroższej oferty w mieście, z pełną obsługą, więc taka propozycja była co najmniej nie na miejscu. A, to ta sama, która groziła byłym właścicielom sądem i tak skutecznie ich zastraszyła, że musieli oni pokryć różnicę w cenie za wynajem sali. Zawrotne 100 zł.
Czasami zastanawiam się, czy ja na pewno powinnam za wykonywane usługi pobierać opłaty.
ludzie
Ocena:
221
(313)
Komentarze