Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#68231

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Historia raczej z nutką śmiechu niż piekielności ;)
Mojego Tatę, gdy przechodził koło cygańskiego obozowiska, ugryzł tamtejszy pies. Tata pojechał do szpitala po zastrzyk przeciwtężcowy, ale o zastrzyk na wściekliznę się nie ubiegał. Wrócił ze szpitala do domu w nieco złym humorze, bo stracił kilka godzin, czekając w kolejce. Słowa mojej siostry:
- Co Ty taki wściekły chodzisz, jakby Cię coś ugryzło?

PS: Tacie nic się nie stało, na szczęście rana ładnie się goi.
A mnie wciąż trzęsie ze śmiechu, gdy przypominam sobie suchar siostry :)

Skomentuj (3) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: -9 (29)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…