Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#68247

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Niedawno wyleciałem za ocean w poszukiwaniu lepszego życia. W Kanadzie czuję się świetnie, to piękny kraj ale i parę piekielności się znajdzie. Tymi piekielnościami, których prawdopodobnie nie spotkacie nad Wisłą chciałem się podzielić. Jeśli się spodobają to wrzucę więcej.

Wraz z narzeczoną wybraliśmy się do banku podjąć trochę większą gotówkę z konta. Dokładnie 2500 CAD. Gwoli przybliżenia sytuacji powiem, że większość transakcji odbywa się tu bezgotówkowo, więc kwota trochę wysoka (przy podjęciu np. 10000 CAD trzeba zadzwonić wcześniej i się umówić, gdyż pojedynczy oddział banku raczej takiej kwoty przy sobie nie posiada).

Na przywitanie przy 'okienku' wkłada się kartę kredytową/debetową, wpisuje PIN i pracownik już ma wyświetlone wszystkie nasze dane. Wówczas mówimy po co przyszliśmy. Zaczęło się niewinnie.

Poproszono nas o podanie ID. Spoko, pomimo iż już przyszedłem do banku, włożyłem swoją kartę i wpisałem prawidłowy PIN dla dodatkowej weryfikacji, chcą dowód osobisty.
Jednak to nie było wystarczające. Spytano mnie czy pamiętam ostatnie transakcje jakie przeprowadzałem. Zaczęło mnie to męczyć, ale kilka ostatnich transakcji wymieniłem. Wezwanie kierownika, krótka konsultacja i chcą nasze paszporty.

- No nie mam przy sobie. Nie noszę na co dzień.
- To nie wydamy gotówki.
- Dlaczego?
- Gdyż nie jesteśmy w stanie potwierdzić czy jesteście właścicielami konta.
- Kpicie sobie?
- Proszę Pana, konto jest na r4ll'a Piekielnego, a wg dowodu nazywa się Pan Rzeczpospolita Polska.

Zdębiałem. Rozumiem, że pewnie nie widzieli wcześniej Polskiego dowodu osobistego, ale jest tam tłumaczenie dla imienia, nazwiska itd. Nawet po wytłumaczeniu tego i innych dowodów nie dało rady wybrać gotówki.

Jutro idę z paszportem. Życzcie mi powodzenia.

zagranica

Skomentuj (25) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 541 (613)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…