Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#68481

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Wspomnienie z wakacji. Pokój gościnny nad morzem, bez wielkich luksusów, ale porządny, schludny, podstawowe wyposażenie było. Sielanka, ostatniego dnia przed wyjazdem ogarnęłam mniej więcej pokój (w bardzo podstawowym zakresie, bez ścierania kurzu z żyrandola itd), w kuchni pomyłam swoje naczynia, ale na stole stała brudna blacha. Na tym etapie weszła gospodyni rozliczyć się. Podaję pieniądze i coby nie było na mnie wskazuję, że blacha to robota pana, który wyjechał wczoraj. Odpowiedź spokojna, przyzwyczajona, że nic nowego, rzadko kto po sobie sprzątnie. I tak ona zazwyczaj myje naczynia.
Noż urwał nać, a wisi na drzwiach kuchni kartka, coby syfu nie zostawiać. I nie przekonuje mnie wcale argument "ja za to płace". Niestety, ale płacisz za łóżko, dach, prąd, wodę, gaz, możliwość korzystania ze sprzętu rtv/agd i naczyń kuchennych. Nie za to, że ktoś będzie Twoim służącym.

Sytuacja analogiczna, ale zapomniana przez lata. W pracy weszłam do kuchni zrobić sobie herbatę, po czym jakoś zdarzyło się, że rozlałam ją na stół. No cóż. Ścierka jeszcze nikogo nie pogryzła, ani ręka od niej nie odpadła. Wchodzi sprzątaczka i wybałusza na mnie oczy, po czym zaczyna chwalić na potęgę. Zdziwiona zapytałam za co, przecież to rzecz najbardziej oczywista pod słońcem. Popatrzyła na mnie smutno i skomentowała tylko "nie dla wszystkich".

Skomentuj (14) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 358 (454)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…