Serwisanci komputerowi zrozumieją :D
Jestem programistą z zawodu i pracuję przeważnie w domu, bo w firmie mnie non stop nie potrzeba, taka sytuacja. W czwartki, piątki, i trochę krótsze soboty dorabiam sobie jako serwisant u znajomego z technikum w jego małym serwisie, więc też nie mam problemu, żeby wyjść na nagły telefon od kierownika. Często ludzie przychodzą z: "Panie odwirusuj mi pan komputer". Oczywiście uprzednio większość dzwoni czy może przyjść wtedy i wtedy, i o co chodzi.
Czasami pewnych informacji przy sprawdzaniu komputera nie da się uniknąć.
Wyobraźcie sobie miłego uśmiechniętego starszego pana, który przychodzi do mnie z laptopem, miło rozmawiamy, trochę żartów itd.
Byłem trochę zajęty, więc wziąłem od niego komputer i kazałem przyjść na jutro. Następnego dnia od samego rana odpalam komputer dziadka, bez hasła, wszystko fajnie, podłączam do swojego "serwisanta" (taki komputer), włączam skanowanie i wracam do reszty swoich spraw.
Wyobraźcie sobie tego samego uśmiechniętego miłego starszego pana, który przychodzi po odbiór laptopa... A ja muszę mu powiedzieć, że wchodzenie na wszelkie strony z gejowskim porno przysporzyło mu kilkadziesiąt trojanów, keyloggerów i wszelkiej maści wirusów... Pan zmieszał się niesamowicie. Zanim wyszedł zdążyłem jeszcze tylko powiedzieć, że zainstalowałem mu darmowy program antywirusowy, który będzie działał tylko przez miesiąc, i że warto zainwestować w licencję po tym czasie.
Wam też to radzę. Nie każcie mi poznawać nazw coraz to różniejszych stron z pornografią. :D
A... I jeszcze dlatego, że m.in. keyloggery łapią wasze loginy, piny, hasła do wszelkich stron, więc przed wchodzeniem na swoje konto w banku, czy na innej jakiejkolwiek stronce, nawet piekielnych, upewnijcie się, że macie program antywirusówy sprawdzający na bieżąco to co komputer próbuje zrobić z waszymi danymi.
Wirusy same w sobie są piekielne...
Jestem programistą z zawodu i pracuję przeważnie w domu, bo w firmie mnie non stop nie potrzeba, taka sytuacja. W czwartki, piątki, i trochę krótsze soboty dorabiam sobie jako serwisant u znajomego z technikum w jego małym serwisie, więc też nie mam problemu, żeby wyjść na nagły telefon od kierownika. Często ludzie przychodzą z: "Panie odwirusuj mi pan komputer". Oczywiście uprzednio większość dzwoni czy może przyjść wtedy i wtedy, i o co chodzi.
Czasami pewnych informacji przy sprawdzaniu komputera nie da się uniknąć.
Wyobraźcie sobie miłego uśmiechniętego starszego pana, który przychodzi do mnie z laptopem, miło rozmawiamy, trochę żartów itd.
Byłem trochę zajęty, więc wziąłem od niego komputer i kazałem przyjść na jutro. Następnego dnia od samego rana odpalam komputer dziadka, bez hasła, wszystko fajnie, podłączam do swojego "serwisanta" (taki komputer), włączam skanowanie i wracam do reszty swoich spraw.
Wyobraźcie sobie tego samego uśmiechniętego miłego starszego pana, który przychodzi po odbiór laptopa... A ja muszę mu powiedzieć, że wchodzenie na wszelkie strony z gejowskim porno przysporzyło mu kilkadziesiąt trojanów, keyloggerów i wszelkiej maści wirusów... Pan zmieszał się niesamowicie. Zanim wyszedł zdążyłem jeszcze tylko powiedzieć, że zainstalowałem mu darmowy program antywirusowy, który będzie działał tylko przez miesiąc, i że warto zainwestować w licencję po tym czasie.
Wam też to radzę. Nie każcie mi poznawać nazw coraz to różniejszych stron z pornografią. :D
A... I jeszcze dlatego, że m.in. keyloggery łapią wasze loginy, piny, hasła do wszelkich stron, więc przed wchodzeniem na swoje konto w banku, czy na innej jakiejkolwiek stronce, nawet piekielnych, upewnijcie się, że macie program antywirusówy sprawdzający na bieżąco to co komputer próbuje zrobić z waszymi danymi.
Wirusy same w sobie są piekielne...
Ocena:
214
(318)
Komentarze