Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#68580

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Jestem lektorką języka angielskiego.

W zeszłym roku miałam (nie)przyjemność pracowania w pewnej szkole językowej. Główną zasadą tej szkoły było, że "klient ma zawsze rację", nawet jak jej nie ma.
Piekielnymi w tej historii była kursantka [K] oraz szefowa [SZ].

KURSANTKA 1.

Pani wiceprezes bardzo wielkiej i szanowanej firmy. Ni me ni be po angielsku a musi, bo szef Anglik, bo jeździ na wakacje do Egiptu, bo nie wypada nie znać angielskiego. Sklasyfikowana na poziomie A1, no to działamy.
Pani podręcznika ani ćwiczeń nie kupi. Dlaczego? Bo drogie, bo nie. Ja mam jej zapewnić materiały, bo ona płaci. OK, szkoła ma xero, mogę kopiować do woli.
Pierwsze zajęcia. Zaczynamy od podstaw, "Jak masz na imię? Jak się masz? Ile masz lat?" itd itp
[J] - Proszę powtarzać za mną. My name is XXX and I am thirty years old.
[K] - Nie będę za Panią powtarzać. Pani ma mnie nauczyć mówić, a nie powtarzać jak papuga.

Przyznam się, że mnie zatkało. Jak niby ona ma się nauczyć nie powtarzając za mną? Telepatycznie?
[J] - Musi Pani powtarzać, by zapamiętać, by nauczyć się wymowy, itd.
[K] - Ja nic nie muszę, Pani jest NIEKOMPETENTNA. Koniec lekcji na dziś, do widzenia.

I wyszła po 10 minutach.
Spakowałam się i wyszłam z sali. Recepcjonistka słyszała wszystko (sala była przy recepcji, drzwi nieszczelne) i siedziała z oczami jak 5 zł i szczęką na ziemi.

Następnego dnia dostaję telefon, że mam się stawić w szkole na rozmowę z szefową. Przeczuwam kłopoty.
Szefowa wściekła jak osa, od drzwi do mnie krzyczy:
[SZ] - Co to ma znaczyć? Wczoraj dostaję telefon on kursantki, która żąda zmiany lektora, że była Pani niesympatyczna, nieuprzejma, niekompetentna i nie przygotowana. Proszę się wytłumaczyć.

Streściłam wczorajsze wydarzenia, recepcjonistka potwierdziła moją wersję. Szefowa zapowietrzyła się i na chwilę zamilkła i poszła do drugiej sali i zamknęła się.
Po chwili namysłu wraca.
[SZ] - Nie dowiemy się jak było naprawdę, więc by był wilk syty o owca cała, zabieram Pani kursantkę. I na przyszłość proszę podchodzić do uczniów łagodniej. Miłego dnia.

Wryło mnie, no ale cóż. Kursant ma zawsze rację :)

szkoła językowa

Skomentuj (14) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 476 (530)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…