Kilka dni temu otrzymałam pismo z Urzędu Miasta.
Wzywają mnie do złożenia oświadczenia o miejscu zamieszkiwania mojego ojca, ponieważ wszczęto przeciwko niemu postępowanie o wymeldowanie tzw. z urzędu.
Gdzie piekielność?
Z ojcem nie utrzymuję kontaktów, o czym urząd oczywiście wiedzieć nie musi.... ale to właśnie ten urząd jakieś pół roku temu eksmitował go z mieszkania do lokalu socjalnego, który stanowi własność tegoż właśnie urzędu... więc to właśnie oni powinni najlepiej wiedzieć, jaki jest teraz adres mojego ojca.
Pofatygowałam się i wykonałam telefon.
Ciekawe dlaczego pani była taka strasznie zdziwiona? A odnalezienie adresu mojego ojca po mojej sugestii, żeby jednak poszukali u siebie zajęło jej jakieś 2 minuty...
Wzywają mnie do złożenia oświadczenia o miejscu zamieszkiwania mojego ojca, ponieważ wszczęto przeciwko niemu postępowanie o wymeldowanie tzw. z urzędu.
Gdzie piekielność?
Z ojcem nie utrzymuję kontaktów, o czym urząd oczywiście wiedzieć nie musi.... ale to właśnie ten urząd jakieś pół roku temu eksmitował go z mieszkania do lokalu socjalnego, który stanowi własność tegoż właśnie urzędu... więc to właśnie oni powinni najlepiej wiedzieć, jaki jest teraz adres mojego ojca.
Pofatygowałam się i wykonałam telefon.
Ciekawe dlaczego pani była taka strasznie zdziwiona? A odnalezienie adresu mojego ojca po mojej sugestii, żeby jednak poszukali u siebie zajęło jej jakieś 2 minuty...
Ocena:
145
(161)
Komentarze