Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#68876

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Kilka lat temu zdarzyło mi się wstąpić do perfumerii Douglas. Nie pamiętam już teraz, gdzie wcześniej byłam, ale ubrana byłam dość sportowo i mało elegancko.

Ledwo weszłam do Douglasa i od drzwi miałam "obstawę" w postaci ekspedientki bardzo mało subtelnie obserwującej mnie, moje ręce i flakoniki, które oglądałam - co już na wstępie mnie lekko podirytowało. Po paru chwilach postanowiłam poprosić o poradę mojego "bodyguarda".

Ja: Czy mogłaby mi Pani doradzić? Szukam jakiejś wody toaletowej, koniecznie cytrusowej, najlepiej zapach unisex.
S(przedawczyni): Tutaj na promocji mamy zapach XXX. [zapach wybitnie "babski", słodki, w moim mniemaniu ciężki, chyba Adidas różowy].
Ja: Ten jest za słodki, chodzi mi o coś lekkiego, odświeżającego, CYTRUSOWEGO. [kto wie, może nie dosłyszała za pierwszym razem?]
S: Ale te perfumy [dupa tam perfumy, zwykłe eau de toilette] są W PROMOCJI. W zestawie. Z dezodorantem.
Ja: Rozumiem, ale mimo to wolałabym taki zapach, o jakim wspomniałam, nie musi być w promocji, nie musi mieć gratisów.
S: To niestety, nie mamy nic takiego.

Podziękowałam za "poradę", kontynuowałam poszukiwania na półkach, cały czas z panią stąpającą niemal metr za mną i wciąż bacznie przyglądającą się moim rękom. Po chwili zrezygnowałam (mimo, że znalazłam kilka flakonów z produktami odpowiadającymi mi zapachem - czyli jednak mieli) i wyszłam ze sklepu, niemal odprowadzona pod same drzwi sklepu.

Nigdy więcej już w Douglasie zakupów nie zrobiłam i nie mam zamiaru robić. Wodę toaletową kupiłam gdzie indziej.

Nie wiem jak Wy, ale ja mam dość dużą przestrzeń osobistą i naprawdę nie lubię jak ktoś nade mną wisi, poza tym odrzuca mnie traktowanie człowieka jako potencjalnego złodzieja. Odrzuca też brak profesjonalizmu przy jednoczesnym traktowaniu Douglasa jako Bóg wie jakiego ekskluzywnego sklepu (tak było w tych trzech, w których zdarzyło mi się przebywać - nie wiem czy miałam pecha czy taka polityka firmy). Rozumiem też, że muszą pilnować asortymentu, ale po pierwsze można to chyba zrobić dyskretniej, poza tym kiedyś czytałam reportaż o szajkach wynoszących perfum z drogerii - ich członkowie ubierają się na bogato, żeby nie wzbudzać podejrzeń.

perfumeria Douglas

Skomentuj (69) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 336 (412)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…