Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#69065

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Sytuacja miała miejsce parę miesięcy temu. Będzie o psie, który nauczył kultury sąsiada.
Mój kolega ma psa-czarnego dobermana, którego nazwał Mkbewe.
Pies nazwany na cześć bohatera pewnej kreskówki, gdyż kolega jest jej ogromnym fanem i z chęcią ogląda do dziś jej odcinki z łezką w oku.
Mkbewe mimo należenia swoim gatunkiem do psów rasy agresywnej, jest potulny jak baranek, a z moim psem są najlepszymi przyjaciółmi na świecie i jeden chroniąc drugiego rozszarpałby całą watahę.
Któregoś dnia puściliśmy nasze psy w ogródku, a sami poszliśmy do domku kolegi.
Tymczasem koło domu przechodził podchmielony sąsiad(swoją drogą nieźle-około 10-ej rano, a ten już na bani) i uderzył(?) lub popchnął(?) swoją żonę(nie widziałem).
Efekt był taki, że kobieta upadła, a mój dzielny kundelek stanowczo w paru prostych szczeknięciach powiedział damskiemu bokserowi, co o nim myśli.
Facet podchmielony, najpierw darł japę na psa("Zamknij ryj!"), a potem chyba postanowił pokazać swoje umiejętności kontaktów międzyludzkich na psie, bo otworzył z kopniaka bramę i dość pokracznie biegł za moją psiną.
I wtedy bronić swojego ziomeczka zaczął Mkbewe, bo nie będzie mu się opijus na dzielnię pakował.
Damski bokser zobaczył że jakiś czarny cień podbiegł do niego od tyłu, a zanim Mkbewe zaczął całkiem poważnie się do niego szczerzyć i złapał go za rękę, zapewne zdążył pomyśleć tylko "O kur*a, diabeł".

Kolega zdążył do tego czasu dobiec na zewnątrz i odwołać psa, a ja zrobiłem to tuż za nim.
Przerażony pijus zdążył dotoczyć się do bramy i zniknąć z pola widzenia, a kobiecina załamała ręcę, wyzwała kolegę od różnych i powyrażała parę opinii o tym, jak to "takiego psa niebezpiecznego należy uśpić, co porządnych ludzi atakuje", widocznie zapominając, jak porządnie ją traktuje jej własny mąż, a potem poszła za nim.
Piszę to teraz, bo spotkałem się z moim kolegą po długiej przerwie. Od trzech miesięcy jego sąsiad nie uderzył żony ni razu.

domek kolegi

Skomentuj (19) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 117 (235)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…