Dziś rano, ulica 28 czerwca w Poznaniu. Jedzie tramwaj, obok, również ulicą rowerzysta. "Łeb w łeb", tramwaj może kilka cm w przodzie. W pewnym momencie rowerzysta sygnalizuje ręką zamiar skrętu w lewo i nie czekając na nic skręca. W ostatniej chwili zorientował się, że wjeżdża prosto pod inny pojazd, szybko powrót do prawej, plus kręcenie głową z wymowną miną.
Pomijając, że po zasygnalizowaniu wykonuje się manewr gdy jest to możliwe, to tramwaj nie rower, w miejscu się nie zatrzyma.
Pomijając, że po zasygnalizowaniu wykonuje się manewr gdy jest to możliwe, to tramwaj nie rower, w miejscu się nie zatrzyma.
Ocena:
337
(377)
Komentarze