Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#69820

przez (PW) ·
| Do ulubionych
No trzymajcie mnie, bo nie wytrzymie.

Dramat szukania pracy, część II:

Tydzień temu dostałam telefon, który był ofertą pracy - nie dnia próbnego, nie drugiego procesu rekrutacji, ale właśnie pracy.

Stawić się w miejscu pracy miałam tydzień później o godzinie 10.
Skoro dostałam już pewną ofertę, to odwołałam wszystkie inne rozmowy kwalifikacyjne, oraz w ogóle zaprzestałam szukania pracy.

Nadeszła środa - kierując się przeczuciem, zadzwoniłam do Pani by się upewnić czy nic się w tej kwestii nie zmieniło.

"Przepraszam, że tak późno informuję, ale jednak pracę zaczyna Pani w piątek" - czyli gdybym się nie odezwała to nie zostałabym nawet poinformowana? W innym przypadku uniosłabym się honorem i zrezygnowała z niesłownego pracodawcy, który nie raczył mnie nawet powiadomić wcześniej, ale skoro już tydzień na to czekałam no to poczekam i jeden dzień. No i się doczekałam...

Pani następnego dnia się rozmyśliła i stwierdziła, że jednak w jej sklepie nie ma miejsca na nowego pracownika - oczywiście z przyczyn od niej niezależnych.

Z portalu - na którym wystawiła ogłoszenie - dowiedziałam się, że jednak wciąż rekrutuje i zaprosiła inne osoby tak samo jak mnie.

Więc jeśli jesteś taką osobą i to czytasz - ostrzegam Cię, nie podejmuj pracy w sklepie z odzieżą używaną na "R" w CH Marywilska. Będzie to tylko stratą czasu i nerwów.

Skomentuj (7) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 268 (310)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…