Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#69843

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Pracuję w Niemczech w sklepie ze zdrową żywnością. Posiadamy również kosmetyki i inne drobiazgi, wszystko bardzo dobrej jakości i ekologiczne, co wiąże się z wysokimi cenami.

Klienci to przekrój społeczeństwa. Od skromnie ubranych starszych ludzi, kupujących po kilka ziemniaków, dwie marchewki i coś na chleb, po wyraźnie bogatych i wydających u nas za jednym razem równowartość mojej pensji.

Ostatnio zauważyłam jednak, że znacznie wzrosła u nas sprzedaż kosmetyków. Mowa tu o produktach głównie firmy Dr Hauschka, kosztujących naprawdę dużo. Możecie sprawdzić na Amazonie, ceny wahają się od kilkunastu do ponad 200 (!) euro.

Ostatni tydzień spędziłam pracując na kasie, więc miałam okazję przyjrzeć się klientom i sama nie wierzyłam w to, co zobaczyłam.

Wiecie, kto kupuje te wszystkie burżujskie kremiki i odżywki, o których ja mogę tylko pomarzyć, chociaż uczciwie pracuję? Uchodźcy z pobliskiego obozu, wszystko młodzi, zdrowi mężczyźni (nie widziałam ani jednej kobiety), płacący w większości grubymi nominałami.

Można się denerwować, zastanawiać, skąd mają tyle pieniędzy, obruszać, być rozżalonym polityką państwa, dającemu obcym lekką ręką takie pieniądze. Można, ale mnie bardziej intryguje pytanie: po co tym wszystkim mężczyznom odżywki do włosów za 40 euro tubka?

zagranica

Skomentuj (36) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 288 (444)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…