Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#70062

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Z pamiętnika glazurnika #7.

12 grudnia odebrałem telefon. Jakiś pan mówiący z szybkością karabinu maszynowego, tak, że ledwo mogłem zrozumieć co mówi, oznajmił mi coś takiego:

- Dzień dobry ja potrzebuję glazurnika, układał pan płytki mojej sąsiadce, na Marszałkowskiej w Miasteczku, bardzo mi się podobało i mam dla pana do zrobienia łazienkę, już wszystkie płytki kupiłem i łazienkę opróżniłem, to będzie taka prosta robota, malutka łazienka, acha i drzwi już kupiłem, ale dopiero jutro przyjdą, ale to chyba nie problem, haha, muszę taki mały remoncik zrobić, bo na święta rodzina przyjeżdża z Dużego Miasta Zza Oceanu i trzeba to jakoś ogarnąć, żeby wstydu nie było i chcę tak u sąsiadki wannę wyrzucić i brodzik założyć, tylko taki inny ze szklanymi drzwiami, żeby ładniej wyglądało i taką półeczkę nad umywalką, a lustro we wnęce, no i takie oświetlenie jak u sąsiadki, to chyba trzeba sufit podwieszany zrobić? Ale to nie problem, bo łazienka przecież taka malutka i nie będzie problemu z zapłatą, bo już kredyt wziąłem i daję panu tak jak u sąsiadki dwa tysiące, tylko, żeby na wigilię było gotowe, jutro od rana jestem, może pan przyjechać, to jesteśmy umówieni, tak?

[ja] - Niestety nie jestem zainteresowany, nie ma szans żebym zdążył, niech pan spróbuje u kogoś innego.

[facet] - Ale ja już się zdecydowałem na pana!

[ja] - Jestem w trakcie pracy i nie ma szans żebym skończył przed świętami, niech pan poszuka kogoś innego.

[facet] -325%^$#%$#!! Ale ja muszę zrobić łazienkę!

[ja] - Na razie nie mam wolnych terminów, nie ma szans, żebym....

[facet]- ^&%$^%$, i się rozłączył.

Tak szczerze to zrobiłem sobie urlop przed świętami, żeby trochę odsapnąć i na spokojnie pozałatwiać różne sprawy, ale:
Facet chce, żebym w 12 dni (w tym 2 niedziele) wyremontował mu łazienkę. Nie ma szans, musiałbym robić po 14 godzin dziennie, albo i dłużej, a niech mi się samochód zepsuje albo maszyna, to leżę.

Zawsze mi się wydawało, że to ja ustalam cenę. Kosztowało by to na pewno sporo więcej, więc dodatkowo nie byłem zainteresowany. Co do ceny u sąsiadki, to rzeczywiście zrobiłem jej łazienkę z mega rabatem, praktycznie po kosztach, bo to prawie jak rodzina, a emerytury miała wtedy 806 zł i męża w szpitalu.

Dzisiaj (13 grudnia) zadzwonił rano, o której przyjadę!

uslugi

Skomentuj (23) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 519 (547)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…