Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#70224

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Czytałam właśnie historię Baltazara Gąbki #2834, kiedy przypomniała mi się moja.

Historia nie jest piekielna, raczej śmieszna.

Wyprowadzałam się z mieszkania studenckiego pod koniec roku akademickiego. Wielkie sprzątanie, pakowanie, przeglądanie każdej szafki, czy nic nie zostało.

Miałam tam między innymi niską szafkę, taką do kolan, której drzwiczki się ciężko otwierały i zamykały, zostawiłam je więc otwarte. Następnie zapragnęłam ściągnąć coś z góry i schować go do torby na podłodze, oczywiście zapominając, że między moimi nogami jest otwarta szafka. Dorobiłam się w ten sposób imponujących rozmiarów krwiaka w intymnym miejscu.

Bolało strasznie i wyglądało źle. Godzina 23, ale nic jedziemy na pogotowie. Słaniałam się z bólu przy każdym kroku, siedzenie w samochodzie podobnie. Mój facet zostawił mnie więc opartą o jakiś filar przy wejściu i poszedł mnie zapisać.

(Dialog przytoczony przez faceta)

Facet: Dzień Doby, moja dziewczyna miała zderzenie z twardym przedmiotem potrzebuje konsultacji ginekologicznej

Babka w rejestracji spojrzała na niego znudzonym wzrokiem: wypisać receptę?

słuzba_zdrowia

Skomentuj (11) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 292 (408)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…